O arktycznych planach Rosji poinformowało ministerstwo przyrody i bogactw naturalnych. Z pieniędzy podatników Rosja sfinansuje badanie geologiczne, precyzyjną ocenę wielkości załóż oraz inwestycje w infrastrukturę.
- Morze Barentsa, Pieczorskie i Karskie są w umiarkowanie rozpoznane, a wschodnie morza polarne jeszcze mniej - argumentował dla agencji Nowosti wiceminister Igor Majdanow zasadność wyłożenia przez państwo kwoty równej rocznym dochodom budżetowym Rosji.
Kontynentalny szelf Rosja ma powierzchnię 4 mln km kw. i rozciąga się od bieguna północnego do północnych wybrzeży Federacji. Zalegają w nim gigantyczne zasoby ropy i gazu ziemnego, które szacuje się na 90-100 mld ton., z czego 80 proc. przypada na gaz.
Dochodowość szelfowych inwestycji jest wysoka. Jeden wydany rubel ma przynieść ok. 70 rubli zysku. W strategii energetycznej Rosji na najbliższe 30 lat rozpoczęcie wydobycia z arktycznego szelfu ma zagwarantować pozycję światowego lidera XXI w produkcji paliw.
Na razie najwięcej inwestuje w szelf Gazprom, który uruchomił już wydobycie gazu z Morza Ochockiego (projekty Sachalin-2 i Sachalin-3); zbudowała jedną platformę wiertniczą na Morzu Barentsa w ramach projektu Sztokman (wspólnego ze Statoil Hydro); wierci także ropę na Morzu Pieczorskim.