W tym tygodniu do Sejmu ma trafić nowelizacja przepisów o VAT, która skończy z kratką w autach osobowych. Ministerstwo Finansów liczy, że likwidując odliczenie podatku od zakupu auta i paliwa, zarobi 1,8 mld zł. Ale potężnie uderzy tym w polski rynek motoryzacyjny. Według analiz Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, do których dotarła ”Rz”, w przyszłym roku sprzedaż nowych aut na rynek polski może spaść nawet o 82 tys.
Samar przygotował dwa scenariusze. Ten pesymistyczny mówi, że w 2011 roku sprzedaż skurczy się o 27,5 proc. i zaledwie przekroczy 217 tys. sztuk wobec 300 tys. przewidywanych na rok 2010. Ale i prognoza bardziej optymistyczna zakłada znaczne osłabienie rynku: do 270 tys. sztuk.
Spadki będą tym bardziej bolesne, że teraz ruch w salonach szybko rośnie, napędzany ostatnią szansą na kupienie auta tańszego o VAT. W październiku sprzedaż wzrosła rok do roku o ponad 20 proc. Z kolei liczba rejestrowanych aut z kratką podskoczyła w porównaniu z wrześniem o przeszło jedną trzecią, a w listopadzie i grudniu pewnie jeszcze wzrośnie. Za to od stycznia sprzedawcy będą się nudzić. – W pierwszym kwartale rynek czeka załamanie. Słaba będzie cała pierwsza połowa przyszłego roku – zapowiada dyrektor generalny Ford Polska Adam Kołodziejczyk.
Do tego gwałtownego spadku doprowadzi wyhamowanie zakupów firm. Zwłaszcza małych i średnich, bo głównie takie kratka przyciąga dziś do salonów. Według analiz Samaru sprzedaż aut firmowych skurczy się o jedną czwartą: ze 170,3 tys. w 2010 roku do 127,3 tys. w roku 2011. Spadnie także ich udział w rynku: z 57 do 47 proc. Sytuację może poprawić nieco większy popyt wśród klientów indywidualnych, którzy w tym roku rzadko zaglądają do salonów. Ale zakładany 10-proc. wzrost popytu to za mało (niespełna 13 tys. aut), by rynek ustabilizować.
Sprzedaż samochodów skurczy się także dlatego, że zapowiedziana 1-procentowa podwyżka VAT może podnieść ceny aut, co zniechęciłoby część klientów i dodatkowo osłabiłoby popyt. – Spadek rynku o 15, nawet 20 proc. to scenariusz, którego w przyszłym roku można się spodziewać – twierdzi dyrektor handlowy Fiat Auto Poland Wojciech Masalski.