Rok 2010 – cofanie reform emerytalnych

Rok 2010 był dla części państw Europy Środkowo-Wschodniej czasem manipulacji przy funduszach emerytalnych

Publikacja: 31.12.2010 00:43

Rok 2010 był dla części państw Europy Środkowo-Wschodniej czasem manipulacji przy funduszach emerytalnych

Największe zaniepokojenie wśród inwestorów wywołały zdarzenia na Węgrzech, gdzie centroprawicowy rząd Viktora Orbana przeforsował ustawę zmuszającą obywateli do wycofania pieniędzy z prywatnych funduszy emerytalnych do państwowego pierwszego filaru. System emerytalny na Węgrzech funkcjonował dotąd podobnie jak w Polsce.

Nowe węgierskie prawo przewiduje, że uczestnictwo w drugim filarze stanie się nieobowiązkowe. Tych, którzy zdecydują o transferze swoich środków zgromadzonych przez fundusze do pierwszego filara, czekają przywileje: indywidualne konta emerytalne, możliwość dziedziczenia zgromadzonych środków przez małżonków, mniejsze składki. Obywatele, którzy zdecydują się pozostać w drugim filarze (oraz ich pracodawcy), będą płacić niemal takie same składki jak wcześniej, ale ich państwowa emerytura będzie oparta jedynie na składkach wpłaconych do budżetu przed 1 lutego 2011 r. Dostaną jednak na osłodę odszkodowanie za to, że państwo wstrzymało na 14 miesięcy transfery do funduszy emerytalnych.

[wyimek]18 krajów UE wciąż utrzymuje dwufilarowy system emerytalny, podobny do tego, do którego wracają Węgry [/wyimek]

Cofnięcie trójfilarowej reformy emerytalnej rozważa też Bułgaria. Litwa wstrzymała już w zeszłym roku transfery z budżetu do funduszy emerytalnych. Estonia czasowo wstrzymała transfery składek emerytalnych do prywatnych funduszy też rok temu. Z reformy emerytalnej się jednak nie wycofuje. Minister finansów Jürgen Ligi zapewnia, że do nacjonalizacji funduszy nie dojdzie, a transfery zostaną wznowione w 2011 r. W listopadzie estoński parlament przyjął ustawę zwiększającą nadzór nad funduszami – ogranicza ona OFE możliwość inwestowania w niektóre aktywa, np. w nieruchomości.

W przeciwnym kierunku idą Czechy. Tamtejszy centroprawicowy rząd myśli o stworzeniu w kraju trójfilarowego systemu emerytalnego. Obecnie każdy pracujący Czech przekazuje do pierwszego filara składkę wynoszącą 28 proc. jego pensji. Według propozycji rządu będzie przekazywał początkowo 3 proc. pensji do OFE (składka do czeskiego odpowiednika ZUS zostanie odpowiednio pomniejszona), po trzech latach będzie to już 4 proc. pensji, a po kolejnych 36 miesiącach 5 proc. pensji.

Reforma emerytalna w Czechach wciąż nie jest jednak pewna. Przeciwstawia się jej współtworząca koalicję rządzącą centrowa partia Sprawy Publiczne. Niepokoi ją, że reforma uderzy w finanse państwowego systemu emerytalnego. Dziura powstała w ten sposób zostanie zapełniona poprzez podniesienie najniższej, 19-proc. stawki VAT. Partia chce, by zamiast drugiego filara został stworzony fundusz pokoleniowy, z którego przyznawane będą subsydia dla rodzin mających dzieci. Miałby on być instrumentem walki państwa z negatywnymi trendami demograficznymi.

Rok 2010 był dla części państw Europy Środkowo-Wschodniej czasem manipulacji przy funduszach emerytalnych

Największe zaniepokojenie wśród inwestorów wywołały zdarzenia na Węgrzech, gdzie centroprawicowy rząd Viktora Orbana przeforsował ustawę zmuszającą obywateli do wycofania pieniędzy z prywatnych funduszy emerytalnych do państwowego pierwszego filaru. System emerytalny na Węgrzech funkcjonował dotąd podobnie jak w Polsce.

Pozostało 86% artykułu
Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki