Motoryzacja: 17 mld euro osiągnęła wartość eksportu

Rośnie eksport polskiej motoryzacji. Według firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl po dziesięciu miesiącach 2010 r. (to najnowsze dane) jego wartość sięgnęła 14,3 mld euro

Aktualizacja: 20.01.2011 01:16 Publikacja: 19.01.2011 19:57

Motoryzacja: 17 mld euro osiągnęła wartość eksportu

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

To prawie o jedną dziesiątą więcej niż rok wcześniej. W tej sytuacji można się spodziewać, że cały ubiegłoroczny eksport branży motoryzacyjnej będzie wart ok. 17 mld euro.

Dobre wyniki eksportu to przede wszystkim efekt popytu na produkowane w Polsce części i komponenty. W październiku – ostatnim miesiącu podliczanym przez Eurostat – wartość wysyłanych za granicę części przekroczyła 523 mln euro i była wyższa od tej sprzed roku o 9,6 proc. W ciągu dziesięciu miesięcy ten segment eksportu zwiększył się o ponad 20 proc. Producenci części nie ukrywają, że od ubiegłego roku ich sytuacja stale się poprawia. Produkująca elementy zawieszenia i nadwozi dla Opla, Volkswagena i Forda firma Kirchoff Polska zwiększyła w ubiegłym roku wartość produkcji o 15 proc. w porównaniu z rokiem 2009. – Na rok 2011 planujemy dalszy wzrost w granicach 20 proc. – zapowiada dyrektor zarządzający Janusz Soboń i zapewnia: – To już trwały trend, żadne tam kaprysy rynku. Ma bardzo silne podstawy.

Na ten rok Kirchoff zaplanował inwestycje: w Mielcu stanie nowa hala produkcyjna. Na istniejącej linii produkcyjnej firma wprowadziła zaś nowocześniejsze, bardziej oszczędne technologie.

Na jeszcze większy wzrost liczy fabryka amortyzatorów w Krośnie. W 2010 roku zwiększyła wartość produkcji o jedną piątą. – W roku 2011 prognozujemy wzrost przeszło 30-procentowy – powiedział "Rz" prezes FA Krosno Leszek Waliszewski. Przyznał, że poprawę wyników produkcyjnych firma zawdzięcza rosnącemu eksportowi.

Poprawa wyników polskich producentów związana jest z rosnąca produkcją fabryk samochodów w zachodniej Europie. Zwłaszcza droższych marek, które korzystają z rosnącego popytu w Chinach oraz Ameryce Północnej. – Mamy duży wzrost zamówień dla takich modeli jak Audi A4, Porsche Cayenne czy Volkswagen Touareg – mówi Roman Dziuba, dyrektor generalny GKN Driveline Polska produkującego w Oleśnicy półosie i przeguby.

O ile rośnie eksport części, o tyle eksport samochodów wyraźnie słabnie. Według AutomotiveSuppliers.pl w ciągu dziesięciu miesięcy 2010 roku wartość wysłanych za granicę samochodów osobowych i dostawczych wyniosła niespełna 5,64 mld euro. To o prawie 1,4 proc. mniej niż w podobnym okresie rok wcześniej. Spadł także udział tego segmentu w całości eksportu, do niecałych 40 proc., kurcząc się o przeszło 4 proc.

Za ten spadek w dużym stopniu odpowiedzialny jest Fiat: po zakończeniu programów premii złomowych popyt na małe samochody, a właśnie takie włoski koncern produkuje w Polsce, bardzo osłabł. W rezultacie eksport samochodów z Polski na rynki włoski i niemiecki, najważniejsze dla tyskich zakładów Fiat Auto Poland, zmalał odpowiednio o 18 proc. i 28 proc. – Na rynki unijne trafiło w ciągu dziesięciu miesięcy ponad 98 proc. eksportowanych aut – informuje Rafał Orłowski z AutomotiveSuppliers.pl.

Od dłuższego czasu rośnie natomiast eksport silników wysokoprężnych – trzeciego pod względem wartości segmentu eksportowego polskiej motoryzacji. Od stycznia do października ubiegłego roku jego wartość wyniosła 1,63 mld euro, o prawie 12 proc. więcej niż rok wcześniej.

Skurczył się natomiast eksport pojazdów specjalnych oraz autobusów.

To prawie o jedną dziesiątą więcej niż rok wcześniej. W tej sytuacji można się spodziewać, że cały ubiegłoroczny eksport branży motoryzacyjnej będzie wart ok. 17 mld euro.

Dobre wyniki eksportu to przede wszystkim efekt popytu na produkowane w Polsce części i komponenty. W październiku – ostatnim miesiącu podliczanym przez Eurostat – wartość wysyłanych za granicę części przekroczyła 523 mln euro i była wyższa od tej sprzed roku o 9,6 proc. W ciągu dziesięciu miesięcy ten segment eksportu zwiększył się o ponad 20 proc. Producenci części nie ukrywają, że od ubiegłego roku ich sytuacja stale się poprawia. Produkująca elementy zawieszenia i nadwozi dla Opla, Volkswagena i Forda firma Kirchoff Polska zwiększyła w ubiegłym roku wartość produkcji o 15 proc. w porównaniu z rokiem 2009. – Na rok 2011 planujemy dalszy wzrost w granicach 20 proc. – zapowiada dyrektor zarządzający Janusz Soboń i zapewnia: – To już trwały trend, żadne tam kaprysy rynku. Ma bardzo silne podstawy.

Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki