Takie sygnały otrzymaliśmy od firm zainteresowanych przejęciem operatora sieci Plus. Aby dostać memorandum, każdy z nich musi podpisać dokumenty z klauzulą poufności. Teraz więc – przynajmniej teoretycznie – wokół tej największej w regionie transakcji na rynku fuzji i przejęć powinna zapaść cisza. Na jak długo? Teoretycznie na sześć – osiem tygodni. Tyle zająć mają prezentacje i spotkania z zarządem Polkomtelu, na podstawie których inwestorzy wyrobić sobie powinni opinię na temat firmy i zaproponować cenę.

Nasi rozmówcy zainteresowani Plusem wskazują przy tym, że zdają sobie sprawę, iż cała procedura może potrwać dłużej. Powód? Konkursy na członków zarządu kontrolowanych przez państwo spółek, które są z kolei właścicielami Polkomtelu (w prasie pojawiły się pierwsze ogłoszenia).

Sprzedaż Polkomtelu, jeśli do niej dojdzie, przyniesie firmom kontrolowanym przez Skarb Państwa spore zyski. Cały Polkomtel wyceniany jest na 10 – 18 mld zł.

Analitycy z biur maklerskich sugerują, że PKN Orlen i KGHM mogą otrzymać za swoje pakiety po około 4 mld zł. Z kolei Polska Grupa Energetyczna zarobić może około 1,6 mld zł. Oprócz Orlenu, KGHM i PGE właścicielami Polkomtelu są też Węglokoks oraz brytyjski Vodafone.

Wśród podmiotów zainteresowanych siecią Plus wymienia się m.in. Zygmunta Solorza-Żaka, szwedzką Telię Sonerę, hiszpańską Telefónicę i fundusze private equity.