Chodzi o 50 tys. ton surowca tylko w ubiegłym roku – według dokumentów z kopalni „ulotniło się” tyle węgla. Kompania Węglowa przyznaje, że wiedziała o sprawie i że było to zawyżanie wydobycia przez kopalnię. Po co? Wg informacji „Rz” Halemba mogłaby w ten sposób próbować pokazać, że jest potrzebna (w ubiegłym roku groziło jej zamknięcie). Jednak zdaniem Bogusława Ziętka, szefa Sierpnia 80, węgiel został skradziony, z samej Halemby zniknęło w ostatnich latach ponad 200 tys. ton paliwa.
– Węgiel jest kradziony a zarządzający Kompanią dobrze o tym wiedzą – powiedział Ziętek w rozmowie z „Rz”. – To nie jest proceder tylko w kopalni Halemba-Wirek, ale i innych kopalniach, nie tylko Kompanii Węglowej – dodaje. Jego zdaniem sprawą powinni się zająć śledczy. Na pytanie, kto kradnie węgiel, odpowiada, że mafia węglowa.
Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej, powiedział Polskiemu Radiu Katowice, że po zapoznaniu się z materiałami z konferencji Sierpnia 80, zarząd tej największej spółki górniczej w UE rozważy, czy nie podać związku do sądu za znieważenie. Decyzje w tej sprawie mają zapaść w czwartek.