Zasoby jesiotra w Rosji zmalały niebezpiecznie po rozpadzie ZSRR i Moskwa wprowadziła w 2002 r. zakaz eksportu najdroższego czarnego kawioru. Nie uchroniło to jednak tej królewskiej ryby przed kłusownikami, którzy rozwinęli nielegalny rynek do miliarda dolarów rocznie.
Rosjanie pozwalali jedynie na sprzedaż na rynku wewnętrznym 9 ton czarnego kawioru rocznie pochodzącego z dziko żyjących ryb. Teraz krajowy urząd gospodarki rybnej postanowił zezwolić na wznowienie eksportu tego smakołyku uzyskiwanego od jesiotrów hodowlanych.
- Pierwsza partia 150 kilogramów trafi do krajów europejskich. — ogłosił szef urzędu Andriej Krajny. - To bardzo symboliczna ilość, ale to pierwsza taka decyzja od 9 lat — podkreślił rzecznik urzędu Aleksander Sawieliew. — Pierwsza dostawa dotrze do europejskich konsumentów w przyszłym tygodniu — dodał.
Ta partia nie zaspokoi z pewnością całego popytu na kawior w regionie, bo jest on kilkaset razy większy — wyjaśnili obaj. Wielkość eksportu będzie jednak rosnąć, bo szybko rozwijające się ośrodki hodowli ryb w okolicach Rostowa, Kaługi, Astrachania i Nowosybirska będą wkrótce w stanie dostarczać 10-15 ton ikry rocznie.
- Okres dojrzewania jesiotrów trwa od 5 do 7 lat. więc w najbliższych 5 latach zalejemy kawiorem rynek krajowy i rynki eksportowe — twierdzi Sawieliew. To powinno też jego zdaniem zmniejszyć aktywność kłusowników, ale nie należy spodziewać się spadku cen.