20 groszy za korzystanie z autostrad

Zgodnie z nowym rozporządzeniem resortu infrastruktury, które trafiło do konsultacji społecznych, motocykle za każdy kilometr przejechany po autostradzie zapłacą 10 groszy, a kierowcy samochodów osobowych – 20 gr.

Jednak proponowane przez rząd stawki będą obowiązywać tylko na autostradach wybudowanych przez rząd i na autostradzie A1 z Gdańska do Torunia, którą zarządza Gdańsk Transport Company, bo tam opłaty za przejazd ustala minister infrastruktury. Obecnie przejazd kilometra tej ostatniej trasy to koszt 18 groszy w przypadku samochodu osobowego. – Nie planujemy na niej podwyżek – mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu infrastruktury.

Rządowe autostrady będą i tak dużo tańsze od prywatnych. Za podróż trasą A2 z Konina do Nowego Tomyśla, którą zarządza Autostrada Wielkopolska, kierowca samochodu osobowego i motocykla musi zapłacić 28 gr za kilometr. Przejazd trasą A4 z Krakowa do Katowic, którą zarządza Stalexport, to koszt 26 gr za kilometr. – Obecna strategia nie przewiduje podwyżek dla samochodów osobowych w tym roku – mówi Wojciech Gębicki, wiceprezes Stalexport Autostrady.

Autostrada Wielkopolska podniosła już opłaty od nowego roku – o 3 zł dla całego 150-km odcinka. Teraz przejazd przez trzy bramki na tej drodze kosztuje łącznie 39 zł. Powodem miała być podwyżka stawki VAT.

Nowe stawki mają obowiązywać od 1 lipca tego roku. To termin, w którym w Polsce ma zacząć działać elektroniczny system poboru opłat na wybranych autostradach, drogach ekspresowych i krajowych. Kierowcy samochodów osobowych będą płacili tylko za korzystanie z autostrad. Do wyboru będą mieli przystąpienie do systemu elektronicznego przez wykupienie jednostki pokładowej lub płacenie na bramkach, tak jak ma to miejsce do tej pory.

Kierowcy samochodów ciężarowych takiej alternatywy mieć nie będą – od 1 lipca 2011 roku mają rozliczać się za korzystanie z tras drogą elektroniczną. Po wejściu w życie elektronicznego systemu poboru opłat kierowcy samochodów o masie powyżej 3,5 tony będą płacić od 20 groszy za km (dla aut spełniających normę euro 5 – o najmniejszej emisji CO2) do 53 groszy za km. Norma euro 5 została do rozporządzenia dodana po konsultacjach społecznych na wniosek branży. To wskazuje, że podwyżki, w stosunku do obecnie obowiązujących winiet, mogą na niektórych trasach wynosić nawet o 500 proc.

– Opłata za korzystanie z niektórych tras wzrośnie kilkakrotnie – mówi Marek Tarczyński, prezes Polskiej Izby Spedycji i Logistyki. – Najbardziej zdrożeje transport krajowy, w którym wykorzystywane są najstarsze pojazdy o najniższej klasie ekologicznej. To będzie miało konsekwencje dla całej gospodarki.

E-myto będzie pobierane tylko na drogach wybudowanych i zarządzanych przez państwo. Jak wyjaśnia Mikołaj Karpiński, koncesjonariusze zarządzający autostradami (Autostrada Wielkopolska i Stalexport) mogą przystąpić do systemu. – Żaden z nich nie zgłosił jeszcze chęci współpracy – mówi Karpiński. – Nie dostaliśmy od strony rządowej żadnego zaproszenia do rozmów na ten temat – wyjaśnia Wojciech Gębicki.

[ramka][srodtytul]E-myto od ciężarówek zasili budżet[/srodtytul]

Kontrakt na budowę i zarządzanie e-mytem przez osiem lat jest wart 4,9 mld zł. Zyski Skarbu Państwa z tytułu opłat za przejazd płatnymi drogami do 2018 r. mają wynieść 19,5 mld zł. Docelowo system obejmie ok. 2000 km autostrad, 5000 km dróg ekspresowych i 600 km dróg krajowych.

System buduje konsorcjum z Kapsch TrafficCom. Ma on zacząć działać 1 lipca 2011 r. Jeżeli firma nie dotrzyma terminu, będzie płacić karę w wysokości 1 mln zł za każdy dzień zwłoki.[/ramka]