Zamierzamy zainwestować w trzy złoża na etapie szczegółowego rozpoznania lub etapie preprodukcji w Kanadzie i Ameryce Południowej – mówi Herbert Wirth, prezes KGHM (największa miedziowa firma w Europie).
– Ta kwota nie uwzględnia kredytów, ponieważ dotyczy zakupu praw do złóż (mówimy o pakiecie większościowym) oraz nabycia około 10 proc. akcji właścicieli tych złóż, którzy są notowani na giełdzie w Toronto – dodaje.
Kredytowanie będzie potrzebne później, do budowy kopalni. Modelem finansowania tych przedsięwzięć będzie tzw. system project finance. Spółka celowa, założona przez KGHM i partnera, zaciągnie kredyt, który będzie spłacany z uzyskiwanych przez tę spółkę nadwyżek finansowych. Z założeń budżetu wynika, że KGHM chce wydać średnio 2,5 mld zł na złoże, tymczasem w zeszłym roku na nabycie 51 proc. udziałów w złożu Afton-Ajax i pakiet akcji jego właściciela, spółki Abacus, firma wydała 113 mln zł.
– W tej chwili analizujemy o wiele większe projekty niż Afton-Ajax i większe pod względem wartości pakiety do nabycia na giełdzie w Toronto – wyjaśnia Wirth. Dodaje, że dzięki tym zakupom docelowo, na koniec 2018 roku, zdolności produkcyjne KGHM (chodzi o miedź uzyskiwaną z własnych kopalni) wzrosną z 420 tys. do ponad 700 tys. ton miedzi rocznie. Wpłynęłoby również na znaczące obniżenie średnich kosztów produkcji miedzi liczonych dla całego KGHM, a to z kolei wpłynie na niższe koszty zabezpieczania przychodów przed wahaniami cen miedzi.
Prezes Wirth liczy, że wszystkie trzy projekty uda się zamknąć w tym roku. – Oczywiście mamy konkurencję w postaci podmiotów z branży, jak i funduszy – przyznaje i zastrzega, że KGHM ma na liście kilka innych, „rezerwowych" złóż.