Na kolejnych miejscach znalazły się: Opel (3,59 tys.), Fiat (3,35 tys.) i Toyota (3,05 tys.), które odnotowały spadki sprzedaży. Zwłaszcza popyt na fiaty mocno się skurczył – o jedną piątą w porównaniu z dwoma pierwszymi miesiącami 2010 r.
W grupie marek sprzedających powyżej tysiąca aut miesięcznie wyniki bardzo poprawił Hyundai. Liczba zarejestrowanych samochodów tego koreańskiego producenta wzrosła o prawie 17 proc.
W ubiegłym miesiącu spośród 15 marek cieszących się największym zainteresowaniem wyniki poprawiło, w porównaniu z ubiegłym rokiem, osiem. Z tego Renault i Nissan o niemal 30 proc.
41,7 tys. nowych aut osobowych zarejestrowano w kraju od początku roku
Największy skok odnotował jednak Chevrolet, w którego przypadku liczba nowo zarejestrowanych aut wzrosła o ponad połowę. Mógł tu pomóc m.in. brak kratki, bo możliwość odliczenia VAT preferowała marki z dużym wyborem aut z homologacją ciężarową. – Likwidacja kratki wyrównała szanse Chevroleta. Wzrosło też zainteresowanie mniejszymi autami, co odczuliśmy po wzroście sprzedaży modelu Spark – mówi dyrektor generalny Chevrolet Poland Andrzej Żelazny.
Czy dobry luty może być zapowiedzią wzrostu rynku w kolejnych miesiącach? Eksperci twierdzą, że raczej nie. – Nie widzę powodu, dla którego obecny rok miałby być lepszy. Rynek się skurczy o 5 – 10 proc. – uważa prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego Jakub Faryś. Zdaniem szefa Samaru Wojciecha Drzewieckiego tegoroczny popyt osłabią duże zakupy firm w końcu ubiegłego roku, podkręcane zmianami w VAT. – Do zmiany trendu mógłby doprowadzić przyspieszony rozwój gospodarczy lub ewentualne kolejne propozycje resortu finansów zwiększające obciążenia podatkowe firm. Na razie się na to nie zanosi – twierdzi Drzewiecki.