Według najnowszego raportu Europejskiej Federacji Giełd kapitalizacja warszawskiej giełdy nieznacznie wzrosła w lutym. Wartość spółek wyniosła 142 mld euro, czyli 0,1 proc. więcej niż w styczniu. Plasuje to GPW w środku europejskiej stawki.
Mimo niewielkiego wzrostu po raz kolejny udało się zmniejszyć dystans Warszawy do giełdy tureckiej. Parkiet w Istambule odnotował największy spadek kapitalizacji spośród głównych giełd europejskich. Wartość spółek zmniejszyła się o 3,4 proc. i spadła do poziomu 203 mld euro. Był to także najsłabszy rynek w lutym. Indeks ISE100 stracił 3,7 proc., a od początku roku ponad 7 proc.
Nie udało się za to zmniejszyć dystansu do giełdy w Oslo. Tam kapitalizacja wzrosła o 8,2 proc., do 232,6 mld euro. Indeks największych spółek OBX wzrósł o 3,7 proc. Jest on napędzany rosnącymi cenami ropy i wyceną największej spółki norweskiego parkietu – Statoil. Paliwowy potentat zyskał w ciągu miesiąca niemal 10 proc. Nieznacznie do GPW udało się zbliżyć giełdzie austriackiej, jednak wciąż daleko jej do warszawskiego parkietu. W Wiedniu kapitalizacja wzrosła o 0,5 proc, do 94 mld euro.
Luty to także miesiąc wzrostu kapitalizacji największych europejskich parkietów. Na rynku NYSE Euronext, niemieckim oraz na giełdzie w Madrycie było to ponad 2 proc. Liderami pod tym względem okazały się giełdy w Atenach i Bratysławie. Tam odnotowano ponad 10-proc. wzrost. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku greckiej giełdy kapitalizacja nie przekracza 60 mld euro, a w Rumunii jest to niecałe 3,8 mld euro.
Luty przyniósł spadek w porównaniu ze styczniem o 3,7 proc. wartości obrotów na Giełdzie Papierów Wartościowych. Wyniosły one niecałe 5 mld euro. Wynik ten jest jednak lepszy niż rok temu. Wartość obrotów nie przekroczyła wtedy 3,2 mld euro. Wzrost jest m.in. efektem dłuższej sesji giełdowej.