Polscy producenci części dla fabryk samochodów mogą zaliczyć ubiegły rok do udanych. Dzięki nim cała branża motoryzacyjna poprawiła wyniki eksportu. Wartość wyekspediowanych za granicę wszystkich produktów przemysłu motoryzacyjnego – części i akcesoriów, komponentów, gotowych samochodów i silników, przekroczyła 17 mld euro. Według branżowej firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl to prawie 8 proc. więcej niż rok wcześniej, choć wyniki ciągnął w dół słabnący eksport samochodów.
Producenci części, których eksport za 2011 rok wyniósł 5,71 mld euro, zyskali na sprzedażowym boomie, jaki trwa na rynkach azjatyckich i amerykańskich. To właśnie tam wysyłane są auta z niemieckich fabryk, które komponenty do produkcji zamawiają w Polsce. Nic dziwnego – według międzynarodowej firmy doradczej Frost & Sullivan z dziesięciu najszybciej rozwijających się dostawców autokomponentów aż ośmiu ma w Polsce swoje zakłady (BorgWarner, Denso, Bosch, Magna, Delphi, Autoliv, TRW, Tenneco). W rezultacie ubiegłoroczna wartość eksportu części i akcesoriów z Polski była o prawie jedną piątą wyższa niż rok wcześniej. Okazała się zarazem najwyższa w historii.
Z samochodami jest gorzej. Ta część eksportu polskiego przemysłu motoryzacyjnego jest finansowo największa, ale w ubiegłym roku się skurczyła. Co prawda nieznacznie – o niewiele ponad 4 proc. w porównaniu z rokiem 2009, jednak bardzo głębokie spadki – po prawie 18 i 28 proc. – miały miejsce na dwóch najważniejszych rynkach – włoskim i niemieckim.
– Do pozostałych krajów z dziesiątki najważniejszych odbiorców eksport samochodów jednak wzrósł – zaznacza Rafał Orłowski z AutomotiveSuppliers.pl.
Poprawiła się natomiast, w dodatku znacznie, sytuacja producentów silników wysokoprężnych. To trzecia pod względem znaczenia grupa produktowa polskiej branży motoryzacyjnej. W 2010 roku jej eksport wzrósł o ponad 16 proc., do 2 mld euro, a udział w całości ekspediowanej za granicę produkcji sektora skoczył z ok. 0,9 proc. do prawie 12 proc.