Reklama

Nowe kłopoty Toyoty

Rusza pierwsza z 18 japońskich fabryk Toyoty unieruchomionych z powodu tsunami. W tym czasie koncern nie zdołał wyprodukować 260 tys. aut

Publikacja: 07.04.2011 03:43

Nowe kłopoty Toyoty

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Według szacunków ekspertów z powodu strat wywołanych japońskim kataklizmem na świecie nie powstanie przynajmniej 600 tys. aut. Główna część z tej liczby to utracona produkcja Toyoty. To jeden z głównych powodów, dla których agencja oceny wiarygodności kredytowej Moody's rozważa obniżenie ratingu Toyoty. Tuż po trzęsieniu ziemi ocenę Toyoty obniżył Standard & Poor's.

Koncern zdementował informacje, że w najbliższych dniach mają ruszyć pozostałe linie produkcyjne. Co gorsza, do ponownego unieruchomienia może dojść latem, w szczycie popytu na energię, bo elektrownia Fukushima nie zacznie funkcjonować. Jak wyliczono do dzisiaj (od 14 marca), Toyota traci dziennie po 72 mln dolarów. Te straty będą rosły, bo Toyota już teraz zapowiada, że będą kłopoty z dostawami części do ich amerykańskich fabryk i tam także grozi wstrzymanie produkcji. Przywrócenie normalnego rytmu produkcji może potrwać siedem miesięcy.

Ponownie uruchomiona fabryka znajduje się w Tsutsumi w środkowej Japonii, gdzie produkowane są trzy modele hybrydowe – prius oraz lexus HS250h i CT200h.

72 mln dol. dziennie traci Toyota przez wstrzymanie produkcji

Zdaniem ekonomistów Moody's perspektywa finansowa Toyoty pogarsza się, ponieważ koncern jest uzależniony od wyników na rynku japońskim, gdzie nastroje konsumenckie są bardzo słabe. Dzisiejszy rating Japonii wg Moody's to Aa2.

Reklama
Reklama

Fabryki Toyoty nie ucierpiały podczas trzęsienia ziemi i tsunami, ale zostały sparaliżowane z powodu braków w dostawach komponentów. Najdotkliwsze z nich to wstrzymanie produkcji elementów elektronicznych dostarczanych przez Renesans Electronics Corp i części produkowanych przez Merck KGaA. Na dzisiaj brakuje dostaw 500 kluczowych komponentów do produkcji aut.

Według oceny Moody's „nie ma co oczekiwać, że normalna produkcja zostanie wznowiona w ciągu najbliższych tygodni" – czytamy w komunikacie agencji.

Jakkolwiek jej ekonomiści zastrzegają, że nie ma mowy o cięciu ratingu o kilka stopni, bo bilans Toyoty jest nadal bardzo solidny. Japoński koncern pozostaje nadal najbogatszą firmą motoryzacyjną świata, może jednak stracić pozycję lidera na liście największych producentów aut na świecie.

 

Według szacunków ekspertów z powodu strat wywołanych japońskim kataklizmem na świecie nie powstanie przynajmniej 600 tys. aut. Główna część z tej liczby to utracona produkcja Toyoty. To jeden z głównych powodów, dla których agencja oceny wiarygodności kredytowej Moody's rozważa obniżenie ratingu Toyoty. Tuż po trzęsieniu ziemi ocenę Toyoty obniżył Standard & Poor's.

Koncern zdementował informacje, że w najbliższych dniach mają ruszyć pozostałe linie produkcyjne. Co gorsza, do ponownego unieruchomienia może dojść latem, w szczycie popytu na energię, bo elektrownia Fukushima nie zacznie funkcjonować. Jak wyliczono do dzisiaj (od 14 marca), Toyota traci dziennie po 72 mln dolarów. Te straty będą rosły, bo Toyota już teraz zapowiada, że będą kłopoty z dostawami części do ich amerykańskich fabryk i tam także grozi wstrzymanie produkcji. Przywrócenie normalnego rytmu produkcji może potrwać siedem miesięcy.

Reklama
Biznes
Rodzina Trumpów miała finansowo udany rok
Biznes
Biznes potrzebuje imigrantów, Shein pod ostrzałem Francji, Trump pomnaża majątek
Biznes
Zachodnie koncerny znów rejestrują swoje marki w Rosji. Dlaczego to robią?
Biznes
Miało być bezpiecznie, będzie oszczędnie. Rząd majstruje przy cyberbezpieczeństwie
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Biznes
Google inwestuje w Niemczech. Dobra wiadomość dla niemieckiego rządu
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama