Zbliża się 6 maja, czyli termin składania wiążących ofert na akcje Polkomtelu, najbardziej dochodowego komórkowego operatora w kraju, kontrolowanego przez spółki z udziałem Skarbu Państwa. Transakcja, której wartość szacuje się na 16 – 18 mld zł, może rozgrzewać wyobraźnię zarówno ministra finansów, jak i szefa resortu skarbu.
Trzej duzi polscy akcjonariusze operatora sieci Plus: Polska Grupa Energetyczna, PKN Orlen i KGHM, zarobią dzięki sprzedaży swoich udziałów po 2,5 – 2,8 mld zł brutto. Potem, jeszcze w tym roku, ok. 1,6 mld zł w formie podatku od zysków ze sprzedaży akcji przekażą oni fiskusowi, a kolejne 2,6 – 4,1 mld zł z dywidendy od PKN, KGHM, PGE i Węglokoksu może trafić do Skarbu Państwa w 2012 r. W sumie do budżetu dzięki zmianom właścicielskim w sieci Plus może więc trafić od 4,2 do 5,7 mld zł – wynika z obliczeń „Rz" przeprowadzonych na podstawie prognoz tegorocznych zysków polskich akcjonariuszy Polkomtelu.
0,9 mld zł - nawet tyle mogą łącznie zarobić na transakcji doradcy i prawnicy
Transakcja przyniesie pieniądze nie tylko państwowej kasie, ale także kilkudziesięciu prywatnym podmiotom, które przy niej np. doradzają. Każda z firm sprzedających akcje Polkomtelu ma własnych doradców finansowych i prawnych. Vodafone'owi od jesieni ub.r. doradza Goldman Sachs. PGE – konsorcjum instytucji z grupy ING. KGHM doradza KPMG i Credit Suisse.