Anioły też marzą o Polkomtelu

Dzięki sprzedaży operatora do budżetu może trafić nawet 5,7 mld zł – wynika z szacunków „Rz”

Publikacja: 18.04.2011 02:22

Jarosław Bauc, prezes Polkomtelu

Jarosław Bauc, prezes Polkomtelu

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

 

Zbliża się 6 maja, czyli termin składania wiążących ofert na akcje Polkomtelu, najbardziej dochodowego komórkowego operatora w kraju, kontrolowanego przez spółki z udziałem Skarbu Państwa. Transakcja, której wartość szacuje się na 16 – 18 mld zł, może rozgrzewać wyobraźnię zarówno ministra finansów, jak i szefa resortu skarbu.

Trzej duzi polscy akcjonariusze operatora sieci Plus: Polska Grupa Energetyczna, PKN Orlen i KGHM, zarobią dzięki sprzedaży swoich udziałów po 2,5 – 2,8 mld zł brutto. Potem, jeszcze w tym roku, ok. 1,6 mld zł w formie podatku od zysków ze sprzedaży akcji przekażą oni fiskusowi, a kolejne 2,6 – 4,1 mld zł z dywidendy od PKN, KGHM, PGE i Węglokoksu może trafić do Skarbu Państwa w 2012 r. W sumie do budżetu dzięki zmianom właścicielskim w sieci Plus może więc trafić od 4,2 do 5,7 mld zł – wynika z obliczeń „Rz" przeprowadzonych na podstawie prognoz tegorocznych zysków polskich akcjonariuszy Polkomtelu.

0,9 mld zł - nawet tyle mogą łącznie zarobić na transakcji doradcy i prawnicy

Transakcja przyniesie pieniądze nie tylko państwowej kasie, ale także kilkudziesięciu prywatnym podmiotom, które przy niej np. doradzają. Każda z firm sprzedających akcje Polkomtelu ma własnych doradców finansowych i prawnych. Vodafone'owi od jesieni ub.r. doradza Goldman Sachs. PGE – konsorcjum instytucji z grupy ING. KGHM doradza KPMG i Credit Suisse.

Nad bankami inwestycyjnymi pracującymi dla Orlenu, KGHM, PGE i Vodafone jest jeszcze oddział japońskiej grupy Nomura. Ten doradca Orlenu jako lider koordynuje prace instytucji i reprezentuje akcjonariuszy Polkomtelu w kontaktach z potencjalnymi zainteresowanymi.

W Polsce przy operacji pracują też największe kancelarie specjalizujące się w rynku fuzji i przejęć, choć wiele kancelarii odmawia komentarza w tej sprawie. Tylko niektórzy prawnicy potwierdzili, że przy transakcji pracują, ale nie ujawniali, dla której ze stron.

Można szacować, że każda z trzech dużych sprzedających Polkomtel polskich spółek wyda na doradców 10 – 40 mln zł, a wszystkie zaangażowane strony w zależności od zapłaty za sieć: 0,5 – 0,9 mld zł.

Na dole drabiny zleceniobiorców przy sprzedaży sieci Plus pojawiają się również doradcy public relations. O wizerunek Polkomtelu dbają trzy tego rodzaju firmy, ale żadna nie została zatrudniona specjalnie w związku z planowaną transakcją. Sprzedające Plusa firmy długo nie miały reprezentanta, którego rolą byłoby informowanie mediów o transakcji.

Dopiero niedawno rolę tę powierzono warszawskiej agencji Point of View. Niewykluczone, że zatrudnienie PoV to zapowiedź zbliżającego się końca procedury sprzedażowej. Miesięczne wynagrodzenie firmy PR przy tego typu transakcjach może sięgać kilku tysięcy euro.

Ale nie tylko przedsiębiorstwa bezpośrednio pracujące przy transakcji liczą na korzyści. Sprzedaż Polkomtelu to – jak się okazuje – także okazja do promocji własnych pomysłów. O swoich planach związanych z przejęciem Polkomtelu opowiedziała nam była szefowa Compaqa w Polsce Eva Gajewska-Blaisdell. Chce ona, aby w transakcję kupna operatora włączyła się jej amerykańska grupa, w skład której wchodzi spółka Angel Mobile. Problem jest tylko taki, że – jak przyznaje sama inwestorka – to start-up, czyli przedsięwzięcie w początkowej fazie rozwoju.

– Poprzez spółkę Ave Media złożyliśmy wstępną ofertę polegającą m.in. na wniesieniu do Polkomtelu naszej platformy technologiczno-medialnej – tłumaczy Gajewska-Blaisdell, która chciałaby połączyć siły z jednym z podmiotów znajdujących się na krótkiej liście potencjalnych kupców (obok Zygmunta Solorza-Żaka są to TeliaSonera, Telenor we współpracy z Bain Capital oraz fundusz Apax). Angel Mobile posiada platformę medialną pozwalającą na transmisję kanałów telewizyjnych.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki u.zielinska@rp.pl

Zbliża się 6 maja, czyli termin składania wiążących ofert na akcje Polkomtelu, najbardziej dochodowego komórkowego operatora w kraju, kontrolowanego przez spółki z udziałem Skarbu Państwa. Transakcja, której wartość szacuje się na 16 – 18 mld zł, może rozgrzewać wyobraźnię zarówno ministra finansów, jak i szefa resortu skarbu.

Trzej duzi polscy akcjonariusze operatora sieci Plus: Polska Grupa Energetyczna, PKN Orlen i KGHM, zarobią dzięki sprzedaży swoich udziałów po 2,5 – 2,8 mld zł brutto. Potem, jeszcze w tym roku, ok. 1,6 mld zł w formie podatku od zysków ze sprzedaży akcji przekażą oni fiskusowi, a kolejne 2,6 – 4,1 mld zł z dywidendy od PKN, KGHM, PGE i Węglokoksu może trafić do Skarbu Państwa w 2012 r. W sumie do budżetu dzięki zmianom właścicielskim w sieci Plus może więc trafić od 4,2 do 5,7 mld zł – wynika z obliczeń „Rz" przeprowadzonych na podstawie prognoz tegorocznych zysków polskich akcjonariuszy Polkomtelu.

Biznes
Hakerzy zaatakowali Polską Agencję Kosmiczną. Kto stoi za atakiem?
Biznes
Drewno: kolejna grupa towarowa zagrożona cłem Trumpa
Biznes
Elon Musk podejrzany o unikanie podatków we Włoszech
Biznes
Jakub Wiech: Europa potrzebuje dużego atomu, za wcześnie na wodór
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Biznes
Dzwoni Kreml do koncernu z USA: Nie chcielibyście do nas wrócić?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”