Giełdowe spółki są kołem zamachowym ruszających inwestycji prywatnych – wynika z analizy „Rz". Zainwestowały one w pierwszym kwartale prawie 8 mld zł – w porównaniu z tym samym okresem 2010 r. to wzrost o ponad 25 proc. Jednocześnie o około 4 proc. zmniejszył się stan gotówki w nich.
Wydatki firm z GPW odpowiadają za więcej niż połowę inwestycji wszystkich firm zatrudniających ponad 50 osób. Według GUS duże firmy w całej gospodarce przeznaczyły na ten cel od stycznia do kwietnia 15,2 mld zł (dziś GUS poda szczegółowe dane dotyczące struktury wzrostu gospodarki w pierwszym kwartale).
– Mamy do czynienia z początkiem ożywienia inwestycyjnego mimo spadku inwestycji w budynki – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku. Uważa, że istotną barierą większych nakładów pozostaje niski stopień wykorzystania mocy wytwórczych. Borowski liczy, że zachętą do większych inwestycji będzie utrzymanie dobrej koniunktury u naszych głównych partnerów handlowych oraz dalszy szybki wzrost spożycia prywatnego.
W pierwszym kwartale inwestycje przyspieszyły mocno w firmach eksportowych oraz tych, które muszą odnawiać park maszynowy. Ponad 30- proc. dynamikę zanotowano w firmach zajmujących się produkcją wyrobów tekstylnych, odzieży, wyrobów z papieru, firmach tytoniowych, produkujących wyroby z gumy, maszyny, a także w przypadku producentów komputerów, wyrobów z metali oraz w energetyce.
W porównaniu z ubiegłym rokiem prawie 60 proc. spółek z GPW zwiększyło w pierwszym kwartale wydatki inwestycyjne. Najsilniej branża spożywcza (o 240 proc.), potem sektor elektromaszynowy (130 proc.).