— Za trzy lata chcielibyśmy sprzedawać około miliona litrów marki J.A. Baczewski w Polsce. Da nam to około 0,3 proc. rynku — mówi Rasiel Gessler, prezes Altvater Gessler-J.A.Baczewski GmbH.
Wyłącznym dystrybutorem marki została notowana na GPW grupa Ambra, lider polskiego rynku wina. Producent i dystrybutor nie zamierzają walczyć w segmencie najpopularniejszych wódek w średniej cenie, ale z importowanymi markami premium. Liderem, tego segmentu jest Finlandia, kolejne miejsce zajmuje Absolut.
— W sieciach handlowych J.A. Baczewski będzie kosztować ok. 39 zł za pół litra. To o ok. 5 zł więcej niż kosztują Finlandia czy Absolut – mówi Robert Ogór, prezes Ambry. To jednak znacznie mniej niż kosztują np. takie polskie marki super premium jak Chopin czy Belvedere, kupowane często na prezent.
Zdaniem Roberta Ogóra Finlandia stała się już w Polsce tak popularna, że nie jest traktowana jako wódka dla koneserów. Tymczasem J.A.Baczewski, ze względu na długą historię, ma szansę być traktowana jako produkt prestiżowy.
Rasiel Gessler zapowiada, że jeżeli sprzedaż J.A.Baczewski osiągnie zadowalający poziom, to nie wykluczone, że rozpocznie jej produkcję w Polsce.