Jak podał Interfax, rosyjski potentat, będący częścią największej na świecie firmy gazowej - Gazprom, negocjuje z włoskim koncernem ENI możliwość odkupienia jej pakietu akcji w niemieckiej rafinerii Schwedt. Nie wiadomo czy i kiedy obie firmy dojdą do porozumienia.
ENI razem z francuskim Total ma 25 proc. udziałów w niemieckiej firmie, a w grę wchodziłaby transakcja typu swap, czyli wymiana akcji z rosyjskim koncernem. Gazprom Nieft argumentuje, że Schwedt to jedna z najbardziej efektywnych zakładów, w którym marże rafineryjne sa wysokie, dlatego jest interesującym aktywem. Schwedt zaopatruje się w ropę rosyjską rurociągiem "Przyjaźń", który biegnie tranzytem przez Białoruś i Polskę do Niemiec.
Negocjacje w sprawie Schwedt to drugi tego typu przypadek, wcześniej rosyjski potentat negocjował z Włochami możliwość odkupienia ich udziałów w czeskich rafineriach – Ceska Rafinerska, należących do grupy Unipetrol. W Unipetrolu głównym udziałowcem jest PKN Orlen i polska firma zaproponowała nawet, że sama może odkupić udziały od ENI. A według nieoficjalnych informacji rząd w Pradze był nieprzychylny transakcji włosko-rosyjskiej.
Eksperci uważają, że bariery w Czechach skłoniły Gazprom Nieft do szukania innych możliwości w Europie i stąd zainteresowanie udziałami w zakładach w Schwedt. Tym bardziej, że rosyjska firma nie musi obawiać się nieprzychylnego nastawienia władz w Berlinie.
Jeżeli Gazprom Nieft zdoła się porozumieć z włoską firmą, a obie są od dawna partnerami, to będzie drugą - po Rosniefti - rosyjską firmą mającą udziały w niemieckim hurtowym rynku paliwowym. Rosnieft zawarła w ubiegłym roku umowę, którą sfinalizowała kilka tygodni temu, o odkupieniu jej udziałów w czterech rafineriach niemieckich - w tym i w Schwedt - należących do grupy Ruhr Oel JV.