Resort gospodarki nadzorujący branżę do debiutu JSWnie podaje wyników górnictwa, jednak na podstawie danych ze spółek oraz własnych szacunków „Rz" wyliczyła, że ich zysk netto po maju jest porównywalny z tym za cały 2010 r.
Motorem napędowym pozostaje Jastrzębie, choć w aneksie do prospektu zaznaczono, że wydobycie w II kw. może być słabsze (m.in. po majowym zapłonie metanu w kopalni Krupiński, który wyłączył z eksploatacji jedną ścianę).
Z powodu opóźnionej inwestycji w zakład przeróbczy nieco słabsze wyniki może mieć Bogdanka, jednak prezes Mirosław Taras podkreślał w rozmowie z „Rz", że spółka od debiutu w 2009 r. zapowiadała, iż jeden rok będzie przejściowy (rozbudowuje kopalnię za ponad 1,5 mld zł, by podwoić wydobycie). Z naszych szacunków wynika, że po pięciu miesiącach jej zysk mógł przekraczać 60 mln zł.
Z dumą wyniki za pięć miesięcy prezentuje za to szefowa największej spółki górniczej w UE, Kompanii Węglowej, Joanna Strzelec-Łobodzińska. Ponad 240 mln zł oznacza 10 – 11 razy więcej niż w analogicznym okresie 2010 r. (w całym ub.r. spółka miała 31 mln zł zysku netto). Lepszy wynik był możliwy m.in. dzięki sprzedaży nierentownej Silesii, a także wprowadzeniu planu naprawczego w przynoszącej straty Halembie.