Ubywa chętnych na używane auta

Na rynku używanych samochodów spada liczba transakcji. Maleje również średnia cena takich aut - to teraz zaledwie 15 tys. zł

Aktualizacja: 26.07.2011 02:11 Publikacja: 25.07.2011 21:27

Ubywa chętnych na używane auta

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz rg Rafał Guz

Nie tylko sprzedaż nowych samochodów przeżywa w Polsce załamanie. Coraz gorzej sprzedają się także samochody używane. Jak podało Ministerstwo Finansów, prywatny import aut, główne źródło zaopatrzenia rynku wtórnego, w pierwszym półroczu zmalał. Od stycznia do czerwca sprowadzono do Polski 340 tys. aut. To prawie 30 tys. mniej niż w pierwszych sześciu miesiącach rok temu.

Postępujące osłabienie rynku potwierdzają autokomisy. Do spadku obrotów przyczynia się nie tylko mniejsza liczba transakcji, ale także malejąca ich wartość. – Kupujący poszukują aut kosztujących przeciętnie 15 tys. zł, podczas gdy rok, dwa lata temu było to 20 tys., a nawet więcej – mówi szef autokomisu spółki Ameks w Mysłowicach Jerzy Zasadzeń.

W ubiegłym miesiącu sprowadzono do Polski 58,8 tys. używanych aut. W czerwcu 2010 – 64,3 tys. Porównując miesiące bieżącego i ubiegłego roku, w obecnym lepszy był tylko styczeń. We wszystkich pozostałych pięciu tegoroczny import słabł. – Ten trend będzie się utrzymywał – twierdzi prezes Instytutu Samar Wojciech Drzewiecki. Popyt osłabia przede wszystkim niejasna sytuacja gospodarcza i drożejące raty kredytów. Do tego rosnące ceny podstawowych artykułów. – To sprawia, że wydatki na kupno samochodu są coraz mniejsze – zaznacza Drzewiecki.

Widoki  na drugą połowę roku nie są wcale lepsze. Eksperci podkreślają: nic w tej chwili nie wskazuje, by sytuacja miała się zmienić. – Jeśli rynek skurczy się w tym roku tylko o 10 proc., to nie będzie źle – uważa dyrektor w dziale audytu Deloitte Marek Turczyński.

Ograniczanie wydatków na używane auta sprawia, że na drogach wciąż dominują samochody mocno wyeksploatowane. Jak podaje Samar, w pierwszym półroczu największą część importu, 47,6 proc., stanowiły auta w wieku przekraczającym dziesięć lat. Udział samochodów od czterech do dziesięciu lat wynosił 43,3 proc., a najmłodszych – do czterech lat – zaledwie do 9,1 proc.

Co i jak się sprzedaje? W pierwszej dziesiątce najpopularniejszych marek w ubiegłym miesiącu spadek odnotowały wszystkie. Najmocniej odczuli bessę liderzy: import mającego przeszło 17 proc. rynku Volkswagena spadł o 13,8 proc., a zajmującego drugie miejsce Opla o 14,7 proc.

Dwucyfrowy spadek (10,2 proc. ) zaliczyła także Mazda, niewiele mniejszy (9,4 proc.) Ford. W pierwszej piętnastce niewielkie zwyżki sprzedaży odnotowały jedynie trzy marki: Mercedes (1,5 proc.), Citroen (5,6 proc.) oraz Skoda (1,1 proc.).

Zastój przeżywa także handel używanymi autami w Internecie. – Początek ubiegłego roku był znacznie lepszy. Nie oczekiwałbym w najbliższym czasie zmian – ocenia szef polskiego oddziału Mobile International Remigiusz Smoliński.

Jedyną zmianą w górę jest wzrost liczby aut sprowadzanych spoza Unii Europejskiej, czyli głównie z USA. W ubiegłym roku ta liczba systematycznie spadała: z 925 sztuk w styczniu do 579 w grudniu. Teraz wzrosła do przeszło 728 w maju i 709 w czerwcu, choć jeszcze w styczniu ledwo przekraczała pół tysiąca. – To głównie efekt stosunkowo niskiego kursu dolara – twierdzi Norbert Miarka, menedżer w firmie USAautoystem.pl.

Ze Stanów Zjednoczonych najbardziej opłaca się sprowadzać auta droższych marek. Ale i w tym przypadku niepewna sytuacja sprawia, że kupujący skłonni są wydać zdecydowanie mniej pieniędzy niż dwa, trzy lata temu. Większość sprowadzanych samochodów z USA to teraz auta powypadkowe. Dzięki temu można znacznie obniżyć wartość akcyzy, więc interes robi się bardziej opłacalny.

Jak bardzo? – Weźmy średnio uszkodzone dwuletnie BMW 335i Coupe: łączne koszty importu auta wynoszą 32,6 tys. zł plus 20 tys. zł za naprawę, co daje w sumie 52,6 tys. zł. Za podobne auto na Allegro, też po wypadku, trzeba zapłacić 75 tys. zł – wylicza Miarka.

Nie tylko sprzedaż nowych samochodów przeżywa w Polsce załamanie. Coraz gorzej sprzedają się także samochody używane. Jak podało Ministerstwo Finansów, prywatny import aut, główne źródło zaopatrzenia rynku wtórnego, w pierwszym półroczu zmalał. Od stycznia do czerwca sprowadzono do Polski 340 tys. aut. To prawie 30 tys. mniej niż w pierwszych sześciu miesiącach rok temu.

Postępujące osłabienie rynku potwierdzają autokomisy. Do spadku obrotów przyczynia się nie tylko mniejsza liczba transakcji, ale także malejąca ich wartość. – Kupujący poszukują aut kosztujących przeciętnie 15 tys. zł, podczas gdy rok, dwa lata temu było to 20 tys., a nawet więcej – mówi szef autokomisu spółki Ameks w Mysłowicach Jerzy Zasadzeń.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca