To zarówno kwota, jaka nie wpłynie z tytułu opłat za korzystanie z autostrady A2 w okresie od maja 2012 r., kiedy droga miała być gotowa, do października, kiedy będzie spełniać standardy autostrady płatnej, jak i różnica pomiędzy pierwotnymi i obecnymi kosztami budowy trasy.
Ostatecznie dokończenie 50 km autostrady A2 pomiędzy Łodzią a Warszawą wezmą na siebie Francuzi i Czesi z polskimi partnerami. W czwartek w nocy francuska Eurovia i Warbud podpisały umowę z rządem na dokończenie 30 km odcinka najbliżej Łodzi. Ich oferta jest o 250 mln zł wyższa niż pierwotna złożona przez Covec w 2009 roku.
Nie ma jednak jeszcze umowy na dokończenie kolejnego odcinka tej trasy. Kontrakt ma dostać konsorcjum, w skład którego wchodzą Dolnośląskie Surowce Skalne i czeska Bogla a Krysl. Warunkiem złożenia podpisów było dostarczenie gwarancji wykonania. Polsko-czeskie konsorcjum chce za prace 220 mln zł więcej, niż oszacowali Chińczycy. Ale to i tak mniej niż żądał Covec za dokończenie rozpoczętych przez siebie prac, bo wycenił dopłatę na dodatkowy 1 mld zł.
Covec pozostawił jednak po sobie kilkadziesiąt milionów złotych długów, w tym ok. 20 mln zł zobowiązań wobec 40 podwykonawców, z którymi umowy nie musiały zostać zatwierdzone przez stronę rządową. Grozili, że dopóki nie otrzymają należności, zablokują nowym wykonawcom dostęp do placów budowy. – Analizujemy możliwość uregulowania tych należności – mówi Andrzej Maciejewski, zastępca generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad. – Jeżeli się okaże, że istnieje możliwość prawna, by zapłacić za te faktury, zrobimy to, ale po cenach rynkowych. Niektóre umowy z podwykonawcami były podpisane znacznie powyżej rynkowej wartości.
Rząd szuka także firmy, która dokończy budowę autostrady A4 po Macedończykach. Konsorcjum firm NDI i SB Granit chciało w październiku 2009 roku budować 21 km trasy z Brzeska do Wierzchosławic za 622,5 mln zł przy kosztorysie 1,3 mld zł. Konsorcjum z realizacją budowy za tak niską cenę sobie nie poradziło i pod koniec lutego wypowiedziało rządowy kontrakt. Z placu budowy wykonawcy zeszli 22 kwietnia.