W oświadczeniu opublikowanym na giełdzie w Tokio Suzuki zwróciła się do Volkswagena o zakończenie sojuszu kapitałowego i przemysłowego obu firm oraz o zbycie jego udziałów w japońskiej firmie.
— To jakby rozwód — stwierdził szef Suzuki, Osamu Suzuki na konferencji prasowej w Tokio. — Nie mamy żadnego działającego projektu wynikającego z tego sojuszu, Spróbujemy zapewnić harmonijne rozstanie. A zamiast szukać, kto jest winien, lepiej uśmiechać się do siebie i powiedzieć, że nie jesteśmy sobie przeznaczeni — dodał.
Stosunki obu firm były coraz trudniejsze, Suzuki podjęła taką decyzję nazajutrz po ogłoszeniu przez VW, że Japończycy naruszyli umowę zapewniając sobie dostawę silników wysokoprężnych od Fiata. Suzuki stwierdziła, że postanowiła „anulować partnerstwo w biznesie i powiązania kapitałowe z Volkswagenem z powodu obaw, że będzie trudno osiągnąć przez naszą firmę celów związanych z tym partnerstwem".
–Zwrócimy się do VW o zbycie akcji Suzuki zgodnie z intencjami naszej firmy" — dodaje komunikat i zapowiada sprzedanie udziałów w niemieckiej firmie.
Volkswagen nie chce jednak rozstawać się z Suzuki, rzecznik oświadczył agencji AFP, że nie ma planów pozbycia się akcji firmy japońskiej. — Podtrzymujemy to, co zawsze mówiliśmy i to co powiedzieliśmy wczoraj — dodał i wskazał na tan fragment oświadczenia, który podkreśla, że Suzuki „‚jest nadal atrakcyjna inwestycją".