Od kilku dni poznańskie cukiernie pracuję pełną parą. Na okres od 2 do 13 listopada przypada bowiem szczyt sprzedaży rogali świętomarcińskich. Szacuje się, że na rynek trafia wówczas 90 proc. tych wypieków.
Prawdziwy rogal świętomarciński ma kształt półksiężyca, jest posmarowany pomadą i posypany rozdrobnionymi orzechami. Waży od 200 g do 250 g, a jego wnętrze wypełnia masa – koniecznie - z białego maku.
Wymogi te spełniają na pewno ciastka, na opakowaniach których jest unijny znak „Chronione Oznaczenie Geograficzne". Rogal z Wielkopolski zdobył go w 2008 roku i był jednym z pierwszych, po m.in. bryndzy podhalańskiej i oscypku, produktem regionalnym z Polski zarejestrowanym przez Unię Europejską.
Włochy na czele
Obecnie na swoim koncie mamy już 32 takie produkty. Jak na razie jako ostatnia znak unijny otrzymała fasola Piękny Jaś z doliny Dunajca. Dzięki niej wyprzedziliśmy Czechów (mają 31 zarejestrowanych produktów) i zajmujemy 8. miejsce w Unii Europejskiej. Przed nami są Włochy (ponad 200 produktów), Francja, Hiszpania, Portugalia, Grecja, Niemcy i Wielka Brytania.
Zdaniem Dariusza Goszczyńskiego, zastępcy dyrektora departamentu promocji i komunikacji w Ministerstwie Rolnictwa potencjał Polski jest znacznie większy. W Brukseli są cztery nasze wnioski, m.in. dotyczące sera korycińskiego i jagnięciny podhalańskiej. Jak ustaliliśmy prace trwają nad co najmniej kilkoma kolejnymi.