Węgiel nadal głównym źródłem energii

Katastrofa w Fukushimie może spowodować do 2035 r. spadek produkcji energii w reaktorach jądrowych o 15 proc., zaś popyt na energię będzie rosnąć o 3,1 proc. rocznie, a jej głównym nośnikiem pozostanie węgiel — wynika z projektu prognozy MAE

Publikacja: 06.11.2011 13:45

Węgiel nadal głównym źródłem energii

Foto: Bloomberg

Projekt datowany na  lipiec 2011 r. ma być opublikowany w Londynie 9 listopada i ocenia możliwe skutki mniejszej roli energetyki jądrowej dla globalnego bilansu energetycznego. To konsekwencja kryzysu w Japonii, bo wiele krajów odroczyło plany przechodzenia na energetykę jądrową, albo zastanawia się nad odejściem od niej; niektóre, jak Niemcy i Szwajcaria postanowiły zrezygnować z niej całkowicie.

Organizacja z Paryża zastrzega, że problem małego udziału energetyki jądrowej (Low Nuclear Case) nie jest prognozą, ale ma na celu pokazanie, jakie perspektywy dla branży energetyki jądrowej mogą wywołać pesymistyczne poglądy w tej sprawie.

„W przypadku dojścia do Low Nuclear Case łączna moc energetyki jądrowej zmalałaby z 3939 gigawatów (GW) w 2011 r. do 339 GW, co oznacza spadek o ok. 15 proc., w porównaniu ze wzrostem do 638 GW w scenariuszu nowej polityki (New Policies Scenario). Udział energetyki jądrowej w łącznej energetyce zmalałby z 13 proc. obecnie do zaledwie 7 w 2035 r., z implikacjami dla bezpieczeństwa energetycznego, miksu paliwowego, dla wydatków na import energii i emisje CO2.

W scenariuszu nowej polityki, najważniejszym w tym raporcie, światowy popyt na elektryczność wzrośnie z 17 200 terawatogodzin (THh) w 2009 r. do niemal 31 500 TWh w 2035 r., przy rocznym wzroście o 3,1 proc.. Łączne inwestycje w energetyce w tym okresie wyniosą 16,8 bln dolarów. Gospodarka światowa zanotuje w 2009-35 r. wzrost o 3,6 proc. PKB.

Technologie wykorzystania odnawialnych źródeł, głównie białego węgla i wiatru, będą stanowić połowę tej dodatkowej zdolności produkcyjnej, a przypadnie na nie 60 proc. nakładów inwestycyjnych. Wykorzystanie energii wody wzrośnie z 3 proc. w 2009 r. do 16 proc. w 2035 r. w globalnej produkcji.

Ropa zdrożeje, gaz stanieje

Projekt stwierdza, że wzrost cen ropy naftowej w ostatnim roku zwiększył wątpliwości co do średnioterminowych perspektyw gospodarczych. Brent zdrożała z ok. 82 dolarów w końcu września 2010 do około 111 dolarów. Teraz MAE zakłada, że cena nominalna ropy wyniesie 114 dolarów w 2015 r. i 212 w 2035 r. W ubiegłorocznym raporcie podała ceny 104 i 204 dolarów.

Ceny gazu ziemnego będą maleć w długim czasie, bo poprawiły się perspektywy komercyjnej eksploatacji zasobów niekonwencjonalnego gazu. W scenariuszu nowej polityki MAE przewiduje, że gaz ziemny będzie kosztować do 2035 r. w Europie 12 dolarów za milion brytyjskich jednostek termicznych (MBtu), w regionie Pacyfiku 14 i w Ameryce Płn. 9 dolarów. Rok temu wymieniała ceny: 13,3, 15,3 i 10,4 dolarów.

Analitycy finansowi podzielają opinię MAE, że zasoby niekonwencjonalnego gazu przyczynią się do potanienia gazu ziemnego. Emmanuel Fages z Société Générale uważa, że niedawne odkrycia i oszacowania istniejących zasobów niekonwencjonalnego gazu w takich krajach jak Chiny zmieniły perspektywy kosztów. — Problem w tym, po jakiej cenie gaz ten trafi na rynek, bo kontraktowe ramy wymuszają wysokie ceny.

Większość dostaw gazu odbywa się na podstawie długoterminowych kontraktów indeksowanych według cen ropy, a droga ropa nie pozwala na obniżanie cen gazu mimo, że jego zasoby rosną. — Z tego powodu węgiel pozostanie tańszą alternatywą i może zaskoczyć zachowując znacznie większy udział w produkcji energii od tego, jakiego spodziewano się kilka lat temu — dodaje Fages.

Nieco więcej węgla i CO2

Raport stwierdza, że udział węgła w światowej produkcji energii może zmaleć o 8 do 33 proc., ale pozostanie on nadal największym źródłem elektryczności. Udział gazu ziemnego utrzyma się na stałym poziomie około 22 proc. Międzynarodowe ceny węgła wzrosną z 99 dolarów za tonę w 2009 r. do 110 dolarów. Procentowa prognoza wzrostu jest mniejsza od ropy i gazu, bo koszty wydobycia węgla pozostaną nadal niskie, a popyt ustabilizuje się do 2020 r.

Ceny emisji spalin wzrosną w Unii do 31 dol. /t w 2020r., do 41 w 2030 r. i do 46 dol. /t w 2035 r. — uważa MAE. Emisje CO2 w energetyce zwiększą się o ponad jedną piątą w latach 2009-35, wolniej od popytu na energię na skutek stosowania źródeł energii o mniejszej zawartości węgla i poprawie sprawności elektrowni — wyjaśnia raport.

Ceny emisji CO2 W Australii i Nowej Zelandii wzrosną z 30 dol. /t w 2020 r. do 42 w 2030 r. i do 48 dolarów w 2035 r., w Korei z 18 do odpowiednio 36 i 45 dol., a w Chinach z 10 do 23 i 30 dolarów.

Projekt datowany na  lipiec 2011 r. ma być opublikowany w Londynie 9 listopada i ocenia możliwe skutki mniejszej roli energetyki jądrowej dla globalnego bilansu energetycznego. To konsekwencja kryzysu w Japonii, bo wiele krajów odroczyło plany przechodzenia na energetykę jądrową, albo zastanawia się nad odejściem od niej; niektóre, jak Niemcy i Szwajcaria postanowiły zrezygnować z niej całkowicie.

Organizacja z Paryża zastrzega, że problem małego udziału energetyki jądrowej (Low Nuclear Case) nie jest prognozą, ale ma na celu pokazanie, jakie perspektywy dla branży energetyki jądrowej mogą wywołać pesymistyczne poglądy w tej sprawie.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Biznes
Jakie prezenty dostał ostatnio król Karol? Oficjalny rejestr podarków
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Biznes
Taylor Swift odkupiła prawa do swoich pierwszych sześciu płyt
Biznes
Zielona transformacja MŚP. Jak zapewnić sobie zysk, przewagę konkurencyjną i dostęp do finansowania?
Biznes
Polska armia kupuje amunicję. Nowy kontrakt zbrojeniowy wart setki milionów
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Biznes
Liechtenstein pułapką na oligarchów. Uciekli ludzie, którym powierzyli majątki
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont