W tym roku 10 mld euro inwestycji

W trzech kwartałach wartość nowych projektów wyniosła 7,6 mld euro i była wyższa niż w całym ubiegłym roku. W roku 2012 napływ inwestycji powinien, podobnie jak w tym roku, sięgnąć 10 mld euro. Najwięcej pieniędzy płynie do Polski z USA, Japonii i Chin. Kryzys pomaga nam ściągać inwestycje w nowoczesne usługi

Publikacja: 29.11.2011 12:08

W tym roku 10 mld euro inwestycji

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak now Piotr Nowak

W tym roku wartość napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski może przekroczyć 10 mld euro. Według dyrektor Departamentu Inwestycji Zagranicznych w Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych Iwony Chojnowskiej-Haponik październik i listopad to miesiące, w których podejmowanych jest szczególnie dużo decyzji inwestycyjnych, bo firmy chcą uruchomić nowe projekty jeszcze przed zakończeniem roku.

Już na koniec września inwestycje sięgnęły 7,6 mld euro – to więcej, niż według Narodowego Banku Polskiego (po skorygowaniu wcześniejszych wyższych danych) wyniosły całe inwestycje ubiegłoroczne, szacowane obecnie na 6,7 mld euro.

– Polska ma swoje pięć minut i wspólnie z krajami BRIC (Brazylia, Rosja, Indie i Chiny – red.) oraz Stanami Zjednoczonymi jest największym beneficjentem strumienia inwestycji zagranicznych – twierdzi Haponik. Zdaniem PAIiIZ przyszłoroczny napływ inwestycji powinien być podobny do obecnego, a więc także na poziomie 10 mld euro.

Wczoraj agencja poinformowała o zakończeniu  od stycznia do 25 listopada 51 projektów inwestycyjnych. Ich wartość w porównaniu z podobnym okresem ubiegłego roku (zamkniętych 47 projektów) niemal się podwoiła i sięgnęła 1,14 mld euro. Ich realizacja ma przynieść w ciągu najbliższego roku – dwóch lat przeszło 10,1 tys. miejsc pracy. To prawie 800 nowych etatów więcej niż przed rokiem.

W ostatnich dniach sfinalizowano m.in. umowę z amerykańskim inwestorem State Street, który w krakowskim centrum usług zatrudni 600 osób. Kolejna umowa dotyczy firmy Akamai – także z USA – mającej uruchomić centrum badawczo-rozwojowe. Pojawi się także pierwszy inwestor w branży usługowej z Rosji – firma Luxoft. W Krakowie otworzy zaawansowane centrum IT, w którym zatrudni 200 informatyków.

W tym roku najwięcej kapitału płynie do Polski z USA. – To wynika nie tylko z faktu, że Stany Zjednoczone są największym globalnym inwestorem, ale przede wszystkim z tego, że Polska jest dobrze postrzegana przez coraz większą liczbę inwestorów. Zwłaszcza w czasie kryzysu – twierdzi Rick Lada, wiceprezes Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce.

10,1 tys. miejsc pracy zaplanowano w nowych projektach, które PAIIZ sfinalizowała od początku roku

Tylko poprzez PAIiIZ trafiło w tym roku do Polski 12 nowych projektów z USA. W dużej części są to inwestycje w nowoczesne usługi biznesowe, w tym w centra badawczo-rozwojowe i ośrodki rozwoju oprogramowania, a także w branżę motoryzacyjną oraz sektor lotniczy. Podpisane z amerykańskimi inwestorami umowy zakładają utworzenie prawie 2 tys. miejsc pracy.

Na drugim miejscu w rankingu źródeł inwestycji niespodziewanie znalazła się Japonia. Udało się pozyskać stamtąd pięć dużych przedsięwzięć o wartości 176 mln euro (motoryzacja, elektronika i sektor spożywczy). Na kolejnych miejscach są Chiny (cztery projekty, w tym jeden z Tajwanu, warte 90 mln euro, z prawie 3 tys. miejsc pracy), następnie Francja i Korea Południowa.

Najbardziej atrakcyjnym sektorem dla zagranicznych inwestorów są nowoczesne usługi. Nie należą co prawda do przedsięwzięć wysokonakładowych, ale przynoszą najwięcej nowych miejsc pracy. PAIiIZ zamknęła w tym roku 11 takich projektów, które pozwolą utworzyć prawie 2,5 tys. etatów.

Potencjał tej branży jest ogromny: sama inwestycja Cisco w centrum wsparcia w Krakowie zapowiedziana w ubiegłym miesiącu może dać zatrudnienie 500 – 700 osobom.

Tymczasem Polska ma się znajdować na krótkiej liście potencjalnych lokalizacji, m.in. dla takich potentatów, jak Bayer, Dolby i Bank of New York. W branży usług biznesowych szacuje się, że w ciągu 12 – 18 miesięcy moglibyśmy pozyskać  15 – 20 nowych inwestycji.

Zdaniem wiceprezesa Hewlett-Packard Europe Jacka Levernesa kryzys tylko pomoże Polsce w ich przyciągnięciu. Im większe zawirowania ogarną globalną gospodarkę, tym nasze szanse będą większe. – Firmy w rozwiniętych krajach będą musiały mocniej ciąć koszty. A w konsekwencji przyspieszą poszukiwania tańszych rynków dla outsourcingu działań usługowych – twierdzi Levernes.

Perspektywicznymi sektorami dla nowych inwestycji mają być również przemysł spożywczy i chemiczny, a także przemysł motoryzacyjny.

Magnesem przyciągającym inwestorów jest stabilność gospodarcza Polski. Kolejne atuty to jakość kadry oraz zachęty inwestycyjne. Drogę do tych ostatnich otworzył przyjęty w połowie roku program wsparcia wart 727 mln zł, które mają być wydane do 2020 r.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

a.wozniak@rp.pl

Strefy atutem Polski

Jedna trzecia tegorocznych inwestycji została ulokowana w specjalnych strefach ekonomicznych. Z informacji zebranych przez „Rz" wynika, że wszystkie 14 stref wydało od stycznia do końca października łącznie 137 zezwoleń inwestycyjnych. Liczba wszystkich miejsc pracy, jaka wynika z planowanych inwestycji, przekracza 7,1 tys.

Pod względem nakładów zdecydowanym liderem jest strefa wałbrzyska. Wartość planowanych tam inwestycji przekracza 1,1 mld zł. Tylko w październiku strefa wydała cztery zezwolenia o łącznej wartości 322 mln zł i deklarowanym zatrudnieniu przeszło 700 osób. Inwestycje warte przeszło miliard złotych przyciągnęła w ciągu minionych dziesięciu miesięcy także strefa kostrzyńsko-słubicka.

Inwestycje napływają przede wszystkim tam, gdzie już wcześniej ulokowali się inni inwestorzy. W tym roku liderem jest województwo dolnośląskie – po 11 miesiącach ma już 12 podpisanych umów inwestycyjnych o wartości 244 mln euro i mogących przynieść ponad 2,1 tys. miejsc pracy. Do grupy liderów należy też Wielkopolska: sześć inwestycji na 150 mln euro i 2,4 tys. miejsc pracy, oraz Małopolska, gdzie lokuje się najwięcej przedsięwzięć z zakresu nowoczesnych usług (od stycznia sześć inwestycji z ponad tysiącem etatów).

W tym roku wartość napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski może przekroczyć 10 mld euro. Według dyrektor Departamentu Inwestycji Zagranicznych w Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych Iwony Chojnowskiej-Haponik październik i listopad to miesiące, w których podejmowanych jest szczególnie dużo decyzji inwestycyjnych, bo firmy chcą uruchomić nowe projekty jeszcze przed zakończeniem roku.

Już na koniec września inwestycje sięgnęły 7,6 mld euro – to więcej, niż według Narodowego Banku Polskiego (po skorygowaniu wcześniejszych wyższych danych) wyniosły całe inwestycje ubiegłoroczne, szacowane obecnie na 6,7 mld euro.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne