Trzeba kontynuować inwestycje transportowe.

Bruksela pomoże Warszawie – zapewnia komisarz UE ds. transportu Siim Kallas

Publikacja: 05.12.2011 01:40

Siim Kallas, unijny komisarz do spraw transportu

Siim Kallas, unijny komisarz do spraw transportu

Foto: AFP

Rz: Nowy instrument finansowania infrastruktury drogowej w UE budzi sporo kontrowersji? Wiele krajów obawia się, że będzie mieć do dyspozycji mniejsze pieniądze i trudniej będzie je uzyskać.

Siim Kallas: To całkowicie błędne podejście. Pieniędzy będzie więcej. Jeśli będą dobrze przygotowane projekty, nie będzie problemów z uzyskaniem środków na ich finansowanie.

Jakie inwestycje będą preferowane?

Z instrumentu „Łącząc Europę" nie będzie finansowana budowa dróg. Około jednej trzeciej środków trafi na programy, takie jak stworzenie wspólnego europejskiego nieba, inteligentne systemy transportowe czy inwestycje w transport intermodalny. Wsparcie otrzymają głównie inwestycje kolejowe.

Czy na wsparcie w nadchodzącej perspektywie będą miały szansę porty lotnicze?

Pracujemy nad tym. Obecnie wiadomo, że znajdą się pieniądze na wykonanie studiów wykonalności, które określą, w jakim kierunku i w jaki sposób lotniska powinny się rozwijać.

Jak, jako beneficjenta dotacji unijnych, Bruksela ocenia Polskę?

Całkiem nieźle radzicie sobie z wykorzystywaniem unijnych dotacji. Infrastruktura transportowa w Polsce jest w znacznie gorszym stanie niż w zachodniej Europie. Polska jest jednak bardzo ważnym krajem dla unijnego transportu, choćby biorąc pod uwagę położenie kraju w samym środku Europy. Na terenie Polski przecinają się ważne szlaki, takie jak korytarz Berlin – Moskwa czy Bałtyk – Adriatyk. Rozwój infrastruktury transportowej w Polsce jest w interesie całej UE.

Polska przymierza się do budowy Kolei Dużych Prędkości. Prace przygotowawcze są finansowane z dotacji unijnych. Czy będzie szansa na uzyskanie dotacji również na budowę?

To możliwe, jeżeli inwestycja będzie dobrze przygotowana. Połączenie Warszawa – Berlin jest bardzo ważne.

Możemy już mówić o drugiej fazie kryzysu gospodarczego. Inwestycje transportowe mogą być sposobem na rozruszanie gospodarki?

Wszyscy zdają sobie sprawę, że trzeba kontynuować inwestycje transportowe. I na etapie budowy, i już po zakończeniu prac kreują nowe miejsca pracy. Owszem kwestią otwartą jest pozyskanie finansowania, ale wszyscy deklarują, że inwestycje infrastrukturalne będą kontynuować, choć niewykluczone są opóźnienia.

Sposobem na pozyskanie finansowania ma być współpraca z partnerami prywatnymi.

Sektor prywatny może się zaangażować w inwestycje transportowe znacznie bardziej niż dotychczas. Ma środki i wie, jak inwestować w infrastrukturę, trzeba mu tylko stworzyć odpowiednie warunki. Pracujemy nad tym z rządami krajów UE.

Problemów przysparza też Eurostat, zaliczając inwestycje PPP do długu publicznego.

To zupełnie inna kwestia. Koszty to koszty. Chcemy utrzymać stabilizację makroekonomiczną w Europie, nie możemy pozwolić sobie na ściągnięcie inwestycji infrastrukturalnych z długu publicznego.

Opóźnia się projekt Single European Sky, czyli budowa jednego nieba nad Europą. To może mieć katastrofalne skutki dla lotnictwa.

Tak, jeżeli projekt upadnie lub znacząco rozminie się z harmonogramem, skutki będą poważne. Do 2030 r. 50 proc. lotów będzie opóźnionych, służby nawigacyjne nie będą w stanie obsługiwać wszystkich rejsów. Na razie mamy opóźnienie. Wdrażanie programu zaczniemy w przyszłym roku.

Ile to będzie kosztować i kto za to zapłaci?

Szacowany koszt to ok. 30 mld euro. Do tej pory wydaliśmy na oprogramowanie, czyli program SESAR, ok. 2 mld euro. Wydamy kolejne 3 mld euro. Największym kosztem będzie wyposażenie lotnisk i samolotów w urządzenia nawigacyjne. Ta część będzie finansowana przez porty i linie. To nie jest jednak dużo, biorąc pod uwagę, że co roku przez złe zarządzanie przestrzenią powietrzną, czyli m.in. opóźnienia, tracą oni ok. 4 mld euro.

Komisja pracuje również nad wspólnym obszarem kolejowym. Co to będzie oznaczać dla podróżnych?

Wszystko, co robimy, ma podnieść prędkość, poprawić punktualność i jakość usług kolejowych. Wymaga to szerokich regulacji prawnych związanych również ze szczegółowymi kwestiami technicznymi. Obecnie z przyczyn technicznych nie da się pojechać jednym pociągiem z Warszawy przez Francję do Londynu. Zanim będziemy mogli mówić o wspólnym obszarze kolejowym, trzeba rozwiązać też kwestie finansowania infrastruktury kolejowej i oddzielenia jej od przewoźników. Pieniądze na utrzymanie torów muszą trafiać na osobne konto. Linie kolejowe  muszą być na równych zasadach dostępne dla wszystkich uczestników rynku. Propozycje odpowiednich uregulowań prawnych trafią do Parlamentu Europejskiego w przyszłym roku.

Rz: Nowy instrument finansowania infrastruktury drogowej w UE budzi sporo kontrowersji? Wiele krajów obawia się, że będzie mieć do dyspozycji mniejsze pieniądze i trudniej będzie je uzyskać.

Siim Kallas: To całkowicie błędne podejście. Pieniędzy będzie więcej. Jeśli będą dobrze przygotowane projekty, nie będzie problemów z uzyskaniem środków na ich finansowanie.

Pozostało 91% artykułu
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?