W raporcie stwierdzono, że tylko 46 proc. firm korzysta z wyniku prowadzonych prac badawczo-rozwojowych.
- Istotą badania było wykorzystanie 2 narzędzi wsparcia finansowego: ulgi na prace badawczo-rozwojowe i Innovation Box. Ulga na prace dotyczy próbowania, żeby wymyślić coś nowego. Jeżeli uda się wymyślić jest druga nagroda w postaci Innovation Box. Chcieliśmy dojść do tego ile firm prowadzących prace badawczo-rozwojowe może być w przyszłości zainteresowane Innovation Box, czyli nagrodą za to, że się coś wymyśliło – tłumaczył gość.
Z raportu wynika, że 20 proc. firm, które prowadzą prace badawczo-rozwojowe korzysta z jakiejś formy zachęt podatkowych. - Wydaje się, że to dużo, ale to jest 20 proc. spośród już wyselekcjonowanych przedsiębiorców. Optymistyczne jest, że 46 proc. planuje korzystanie ze wsparcia w przyszłości - stwierdził Podsiedlik.
Firmy mają świadomość, że można wykorzystać narzędzie podatkowe, które zmniejsza obciążenie i poprawia ich płynność finansową.
- Skoro mają taką możliwość to zaczną z tego korzystać. Zaczną się zastanawiać czy w ich działalności istnieje potencjał innowacyjny. W tym upatrujemy największych nadziei odnośnie wspomnianych narzędzi. W długim okresie pozwolą zidentyfikować w firmie potencjał rozwojowy – prognozował gość.
Z ulg przedsiębiorcy mają czystą korzyść finansową. To jest nie do zbagatelizowania. Ciekawe jest dlaczego przedsiębiorcy z tego nie korzystają.