Nowy problem w B787 Dreamliner

Boeing polecił przeprowadzenie kontroli w samolotach z włókien węglowych po stwierdzeniu oznak rozwarstwiania się kadłuba

Publikacja: 06.02.2012 14:34

Przedstawiciel producenta, Scott Lefeber zapewnił, że nie ma z tego powodu bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa, a usterka ta pojawiła się na skutek niewłaściwego montażu  w niektórych egzemplarzach klinów uszczelniających w konstrukcji wsparcia w tylnej części kadłuba. Usterka nie wpłynie także na planowane zwiększenie tempa produkcji tych samolotów.

- Prawidłowo ustaliliśmy przyczyny tego problemu, osiągamy postęp w planie napraw – dodał Lefeber. Boeing nie chciał jednak ujawnić, w ilu samolotach wystąpiły objawy rozwarstwienia. Nie wiadomo, jak ta kwestia wpłynie na rytm produkcji. W styczniu dostarczono 2 samoloty, o połowę mniej od planowanego tempa produkcji, które do końca 2013 r. ma wzrosnąć do 10 sztuk miesięcznie. Eksperci uważają, że to ambitny plan.

Boeing uprzedził już klientów czekających na odbiór B787 w najbliższym czasie  o konieczności usunięcia tej usterki.

„The Seattle Times" wyjaśnił, że mechanicy instalują te kliny o grubości 10 mm, aby wypełnić małe odstępy między poszczególnymi elementami, które nie przylegają do siebie. Problem wadliwego uszczelniania pojawił się w 2010 r. we Włoszech. Mechanicy z Alenii  źle mocowali zaciski albo kliny na kompozytowej strukturze, co mogło wywołać jej rozwarstwienie.

Zdaniem dziennika z  Seattle, mechanicy zbyt mocno dokręcali zaciski, a powstałe nadmierne ściśnięcie tych klinów doprowadziło do uszkodzenia materiału kompozytowego. Wówczas problemy przy  produkowaniu stateczników poziomych zwiększyły o kilka miesięcy opóźnienia  w programie Dreamlinera. W wielu samolotach trzeba było przerobić ogony – dodał dziennik.

Michel Merluzeau, konsultant lotniczy w firmie G2 Solutions z Seattle wyjaśnił, że podwykonawcy stosują różne metody produkcji elementów kompozytowych, co może wywoływać problemy dla ostatecznego producenta. Rozwarstwienie nie oznacza,  że samolot zrzuca skórę. Nie ma też nic wspólnego z sama konstrukcją. To problem produkcyjny, który należy skorygować. Nie ma więc kwestii bezpieczeństwa czy wstrzymania lotów – dodał.

Boeing zakończył dotąd montaż około 50 samolotów, a pięć dostarczył All Nippon Airways. Japoński przewoźnik oświadczył, że będzie nadal użytkować Dreamlinery.

Przedstawiciel producenta, Scott Lefeber zapewnił, że nie ma z tego powodu bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa, a usterka ta pojawiła się na skutek niewłaściwego montażu  w niektórych egzemplarzach klinów uszczelniających w konstrukcji wsparcia w tylnej części kadłuba. Usterka nie wpłynie także na planowane zwiększenie tempa produkcji tych samolotów.

- Prawidłowo ustaliliśmy przyczyny tego problemu, osiągamy postęp w planie napraw – dodał Lefeber. Boeing nie chciał jednak ujawnić, w ilu samolotach wystąpiły objawy rozwarstwienia. Nie wiadomo, jak ta kwestia wpłynie na rytm produkcji. W styczniu dostarczono 2 samoloty, o połowę mniej od planowanego tempa produkcji, które do końca 2013 r. ma wzrosnąć do 10 sztuk miesięcznie. Eksperci uważają, że to ambitny plan.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?