Planowana sieć dzieli się na bazową, czyli ponad graniczne korytarze europejskie, i uzupełniającą, która obejmuje połączenia krajowe. Na tę pierwszą ma być przeznaczony fundusz transportowy, druga może być finansowana z funduszu spójności. Bruksela chce, aby bazowa sieć transportowa była gotowa do2030 r.
Dla zbudowania dziesięciu korytarzy transportowych w pierwszym okresie inwestycji, czyli wlatach2014 - 2020 potrzeba 250 mld euro. Komisja Europejska chce na ten cel przeznaczyć 31,7 mld euro w instrumencie finansowym Łącząc Europę. Skąd pozostała kwota? Z budżetów narodowych, regionalnych, od inwestorów prywatnych czy banków. KE liczy na efekt dźwigni finansowej. Na podstawie doświadczeń z przeszłości ocenia, że każdy milion euro wydany na poziomie europejskim pociąga zasobą5 mln euro z budżetu narodowego i 20 mln euro ze źródeł prywatnych.
Na Polskę przypadają dwa korytarze europejskie: od Bałtyku do Adriatyku oraz z Warszawy do Berlina i Amsterdamu. Chodzi o odcinki drogowe i kolejowe na linii Warszawa - Tallin, modernizację połączenia kolejowego Gdynia - Katowice, połączenie kolejowe z Katowic do Brna, a także projekty na trasie Warszawa - Poznań aż do granicy z Niemcami oraz projekt połączenia drogowego i kolejowego z Wrocławia do Drezna. Ostateczna lista musi być jeszcze zatwierdzona, ale zdaniem wiceministra transportu Macieja Jankowskiego połączenia przebiegające przez Polskę nie są zagrożone.
Sieć bazowa obejmuje m. in.: 83 porty z połączeniami kolejowymi i drogowymi, 37 lotnisk z połączeniami kolejowymi do dużych miast, 15 tys. km linii kolejowych.
Unijne współfinansowanie może wynosić: do 20 proc. środków na roboty budowlane i do 50 proc. na tzw. inteligentne systemy transportowe.