Reklama
Rozwiń
Reklama

Słabnie kondycja dilerów aut

Słabnący rynek samochodów coraz mocniej odbija się na kondycji sieci sprzedaży. Mocno pogarszają się wyniki finansowe zarówno dilerów nowych aut jak i właścicieli autokomisów

Publikacja: 03.04.2012 17:55

Słabnie kondycja dilerów aut

Foto: Bloomberg

Według wywiadowni gospodarczej Soliditet Polska z Grupy Bisnode, już blisko połowa firm handlujących samochodami ma kłopoty finansowe. Z raportu, do którego dotarła „Rz" wynika, że 26 proc. ogółu sprzedających jest w kondycji słabej, a 20,5 proc. w bardzo słabej. Wywiadownia przebadała blisko 1,5 tys. sprzedawców. W tym 106 autokomisów i 815 salonów aut nowych.

Wszędzie spada rentowność. Już w ubiegłym roku w sieci Forda wskaźnik rentowności zmalał 9-krotnie: z 1,8 w 2010 roku (optymalny poziom to 2,0) do 0,2 w końcu 2011. Sprzedający usiłują jeszcze przyciągnąć klientów promocjami i obniżkami cen, ale te dobijają już do granicy opłacalności. Marże w salonach zmniejszyły się z ok. 10 proc. do 5-7 proc. Także zdecydowanie mniejsze niż rok wcześniej są zyski ze sprzedaży samochodów.

Sami importerzy przyznają, że spora część placówek dilerskich nie jest w stanie zrealizować planów sprzedaży. – W pierwszym kwartale planów nie wykonało przeszło 20 proc. dilerów – potwierdza prezes spółki importującej do polski samochody jeden z francuskich marek. Branża konsoliduje się – przybywa salonów wystawianych na sprzedaż.

Dilerzy mają coraz większe kłopoty z zatrudnieniem. Właściciele salonów chcieliby ciąć zatrudnienie, bo nie ma żadnego ruchu. Ale na zmniejszanie obsady nie pozwalają umowy z importerami. W rezultacie pracownicy pozbawiani są etatów i zmuszani do przechodzenia na samo zatrudnienie.

- W szczególnie dramatycznej sytuacji są sprzedawcy samochodów używanych, wśród których aż 60 proc. jest w słabej i bardzo złej kondycji finansowej – twierdzi Tomasz Starzyk z Solidet Polska. Trudno się dziwić, zważywszy na ceny transakcyjne. Kupujący poszukują aut za 10-15 tys. zł, podczas gdy rok temu skłonni byli wydawać 20 tys., a nawet więcej. - Nie widać źródeł napływu gotówki na rynek – mówił w lutowej rozmowie z „Rz" Jerzy Zasadzeń z kierownictwa spółki Ameks zarządzającej giełdą samochodową w Mysłowicach, gdzie działa kilkadziesiąt autokomisów.

Reklama
Reklama

Według Służby Celnej, w pierwszych dwóch miesiącach roku sprowadzono do Polski niespełna 89,7 tys. pojazdów. Rok wcześniej – przeszło 100 tys. W lutym na piętnaście najbardziej popularnych marek sprowadzanych do Polski zaledwie jednej – Citroenowi – udało się nie zmniejszyć wyniku z poprzedniego roku. Największe spadki odnotowały samochody najpopularniejsze – Volkswageny i Ople, których import poszybował w dół o ponad 20 proc. Przy czym większość z piętnastki zaliczyła spadki dwucyfrowe.

Według wywiadowni gospodarczej Soliditet Polska z Grupy Bisnode, już blisko połowa firm handlujących samochodami ma kłopoty finansowe. Z raportu, do którego dotarła „Rz" wynika, że 26 proc. ogółu sprzedających jest w kondycji słabej, a 20,5 proc. w bardzo słabej. Wywiadownia przebadała blisko 1,5 tys. sprzedawców. W tym 106 autokomisów i 815 salonów aut nowych.

Wszędzie spada rentowność. Już w ubiegłym roku w sieci Forda wskaźnik rentowności zmalał 9-krotnie: z 1,8 w 2010 roku (optymalny poziom to 2,0) do 0,2 w końcu 2011. Sprzedający usiłują jeszcze przyciągnąć klientów promocjami i obniżkami cen, ale te dobijają już do granicy opłacalności. Marże w salonach zmniejszyły się z ok. 10 proc. do 5-7 proc. Także zdecydowanie mniejsze niż rok wcześniej są zyski ze sprzedaży samochodów.

Reklama
Biznes
Biznes potrzebuje imigrantów, Shein pod ostrzałem Francji, Trump pomnaża majątek
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Biznes
Zachodnie koncerny znów rejestrują swoje marki w Rosji. Dlaczego to robią?
Biznes
Miało być bezpiecznie, będzie oszczędnie. Rząd majstruje przy cyberbezpieczeństwie
Biznes
Google inwestuje w Niemczech. Dobra wiadomość dla niemieckiego rządu
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Biznes
Nowy cel klimatyczny UE, obniżka stóp i kłopoty handlu
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama