HSW, która szybko buduje zbrojeniowy potencjał, była jedynym uczestnikiem przetargu zorganizowanego przez syndyka zarządzającego majątkiem po zakładach samochodowych w Jelczu- Laskowicach. Ani sprzedający ani nabywca nie ujawniają wartości transakcji. Jak się dowiedzieliśmy, formalne podpisanie umowy sprzedaży Jelcza-Komponenty zaplanowano na 26 kwietnia.
- Przejęcie zakładów samochodowych w Jelczu to element strategii firmy, która powraca do historycznych korzeni i zamierza być ważnym ośrodkiem produkcji nowoczesnych broni artyleryjskich i ciężkich pojazdów dla sił zbrojnych. Z Jelczem będziemy w stanie robić kompletne systemy – podkreślał jeszcze przed jelczańskim przetargiem Antoni Rusinek wiceprezes HSW.
Podwozia dla armat rakiet
Hutę od Jelcza dzieli dystans 450 kilometrów ale biznesowe związki firm od lat są bliskie. Większość kołowych podwozi i ciężarówek stosowanych w powstających w Stalowej Woli systemach uzbrojenia pochodzi z dolnośląskiej firmy, która zatrudnia 300 pracowników i w zeszłym roku osiągnęła ponad 100 mln zł przychodów. Na specjalnie konstruowanym, militarnym pojeździe z terenowym podwoziem i opancerzoną kabiną dla załogi, instalowane są na przykład wyrzutnie rakietowego zestawu Langusta. Spółka J-K sprzedała już armii kilkadziesiąt pojazdów dla tych czterdziestolufowych wyrzutni z unikalną, sześcioosobową kabiną. Ciężarówki z Jelcza-Komponenty zapewniają transport amunicji w dywizjonowym ugrupowaniu samobieżnych haubic Krab a w przyszłości obsługiwać będą formacje tworzone przez mobilne ciężkie moździerze Rak i armato-haubice 155 mm na kołowym podwoziu Kryl.
-W zeszłym roku sprzedaliśmy ponad sto wojskowych ciężarówek o dużej ładowności , z silnikiem Iveco, w różnych specjalistycznych wersjach. 23 podwozia odebrał norweski Kongsberg m.in. pod wyrzutnie morskich rakiet NSM – mówi Władysław Czubak prezes Jelcza – Komponenty. -Z artyleryjskim orężem HSW nasze produkty doskonale się uzupełniają. Zresztą biznes Jelcza Komponenty od lat korzysta na współpracy z hutą - dodaje.
Pieniądze z prywatyzacji
Huta mogła sobie pozwolić na zakup jelczańskiej fabryki ciężarówek, bo podkarpacką spółkę zasiliły środki uzyskanie z prywatyzacji cywilnego zakładu maszyn budowlanych. Za fabrykę spychaczy i ładowarek HSW chiński inwestor Liugong Machinery zapłacił w tym roku blisko 300 mln zł.