– Urzęd­ni­cy, za­miast wziąć pod uwa­gę głos bra­nży i przy­jąć jak naj­szer­szą de­fi­ni­cję pol­skiej wód­ki, uła­twia­ją­cą jej eks­pan­sję za­gra­nicz­ną, zde­cy­do­wa­li się uczy­nić z niej pre­sti­żo­wy, ale w efek­cie ni­szo­wy pro­dukt – mó­wi „Rz" Le­szek Wi­wa­ła, pre­zes Związ­ku Pra­co­daw­ców Pol­ski Prze­mysł Spi­ry­tu­so­wy (ZPPPS), któ­ry do­ma­gał się utrzy­ma­nia do­tych­cza­so­wych prze­pi­sów.

Zgod­nie z ni­mi trun­ki ma­ją­ce na ety­kie­tach na­zwę „pol­ska wód­ka" lub „Po­lish vod­ka" mo­gą być wy­twa­rza­ne z kra­jo­wych ziem­nia­ków i zbóż. Re­sort rol­nic­twa w no­we­li­za­cji usta­wy o na­po­jach spi­ry­tu­so­wych ogra­ni­czył jed­nak li­stę tych ostat­nich do tra­dy­cyj­nych dla na­sze­go kra­ju: psze­ni­cy, ży­ta, owsa i jęcz­mie­nia. W trak­cie prac nad usta­wą po­sło­wie do­da­li do niej ta­kże psze­nży­to. O to, aby wpi­sać na nią ta­kże ku­ku­ry­dzę (na­wet kosz­tem psze­nży­ta) upo­mniał się pod­czas dru­gie­go czy­ta­nia usta­wy o na­po­jach spi­ry­tu­so­wych Ruch Pa­li­ko­ta. Jednak po­sło­wie z sej­mo­wej ko­mi­sji rol­nic­twa zde­cy­do­wa­ną więk­szo­ścią gło­sów od­rzu­cił je­go po­praw­kę.

Le­szek Wi­wa­ła przy­po­mi­na, że obec­nie jed­na trze­cia wó­dek z ozna­cze­niem „pol­ska wód­ka" na ety­kie­tach pro­du­ko­wa­na jest wła­śnie z ku­ku­ry­dzy. Zbo­że to jest po­pu­lar­ne wśród pro­du­cen­tów ze wzglę­du na je­go wy­daj­ność. Wód­ka z nie­go wy­twa­rza­na ma ta­kże ła­god­ny smak, co jest ce­nio­ne na wie­lu za­gra­nicz­nych ryn­kach. – Za­miast zmie­niać do­brą de­fi­ni­cję, po­li­ty­cy po­win­ni wspo­móc bra­nżę w pro­mo­cji pol­skiej wód­ki za gra­ni­cą – uwa­ża Le­szek Wi­wa­ła. Ozna­cze­nia „pol­ska wód­ka" uży­wa dziś 15 pro­du­cen­tów. W 2009 ro­ku by­ło ich 22. Przed­sta­wi­cie­le bra­nży spi­ry­tu­so­wej są­dzą, że z po­wo­du no­wych prze­pi­sów licz­ba ta spad­nie jesz­cze bar­dziej.