Reklama

Coca-Cola liczy na olimpijskie zyski

Mimo że agencja ratingowa Moody's stwierdziła niedawno, że Igrzyska Olimpijskie najpewniej nie zwiększą znacząco brytyjskiego PKB, są jednak firmy, które zarobią

Publikacja: 02.06.2012 19:59

Coca-Cola liczy na olimpijskie zyski

Foto: Bloomberg

Największe korzyści odniosą długoletni sponsorzy imprezy. Partnerstwo Coca-Coli z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim trwa od 1928 r. Jon Woods, odpowiedzialny za olimpijskie operacje amerykańskiej firmy, liczy na silniejsze powiązanie z brytyjskimi konsumentami, szczególnie młodymi.

Najbardziej widocznym aspektem olimpijskiego sponsoringu Coca-Coli jest reklama. Firma, jako jedna z niewielu, ma przywilej używania na całym świecie olimpijskich kręgów i logo Londyn 2012. Na dobre kampania rozkręci się, kiedy pochodnia olimpijska dotrze do brytyjskiej stolicy.

– Te Igrzyska będą największym pojedynczym wydarzeniem cateringowym na Wyspach od czasów II wojny światowej – stwierdził Woods, którego firma zamierza wykorzystać Park Olimpijski jako poligon doświadczalny dla swoich nowych produktów i metod. Coca-Cola chce ograniczyć swój ślad węglowy o ponad 30 proc., co ma być osiągnięte przez wprowadzenie na rynek butelek pochodzących z recyklingu.

W jaki sposób firma bezpośrednio skorzysta z londyńskich Igrzysk? – Celem sponsoringu jest powiększenie naszego biznesu – powiedział Woods podkreślając, że w przypadku Londynu 2012 Coca-Cola po raz pierwszy planuje zmierzenie i przeanalizowanie swojego sponsoringu w perspektywie długo i krótkoterminowej zlecając do zadanie think-tankowi Demos.

Komercyjny sukces sponsoringu znajdzie swoje odzwierciedlenie w zyskach i przychodach. Brytyjski oddział Coca-Coli jest niemal samowystarczalną jednostką, a 95 proc. sprzedaży firmy na Wyspach Brytyjskich to produkty wytworzone w tym kraju. Dlatego jeśli Igrzyska zwiększą sprzedaż Coca-Coli w Wielkiej Brytanii, to zyski w większości zostaną w Zjednoczonym Królestwie.

Reklama
Reklama

Komentując obecną sytuację gospodarczą, determinowaną przez europejski kryzys zadłużeniowy i mniejsze wydatki konsumenckie, Jon Woods stwierdzi, że jego zdaniem sytuacja gospodarcza nie zmienia się drastycznie. Uważa on, że cola stała się regularnie pojawiającym się produktem w koszykach brytyjskich konsumentów. Sprzedaż Coca-Coli w północno-zachodniej Europie wzrosła rok do roku o 2 proc., a duży w tym udział ma Wielka Brytania.

Woods obawia się jednak konkurencji, bo liczby pokazują, że Brytyjczycy mają ok. 6 proc. mniej pieniędzy do wydania na codzienne sprawunki, dlatego jego firma musi się starać. Będąc „ostrożnie optymistyczna" wobec tego, co przyniesie lato, Coca-Cola prognozuje jednak wzrost w tym roku. Przyczynić się mogą do tego nie tylko Igrzyska, ale także Euro 2012 i diamentowy jubileusz królowej Elżbiety II. – Jeśli popatrzymy na te wydarzenia z perspektywy konsumenta, zapowiada się wyjątkowy rok Mam nadzieję, że to będzie gorące i słoneczne lato. I będzie dużo spragnionych ludzi – skwitował Woods obawiając się czynnika, który może wyhamować sprzedaż orzeźwiającej coli – angielskiej pogody.

Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Biznes
Biznes o cyrkularności – co mówią liderzy zmian
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama