Francuski PSA Peugeot Citroen zapowiedział ostatnio zamknięcie jednej fabryki i zwolnienie 8 tys. pracowników, ale jego słowacka filia zatrudniła w tym roku 900 osób.
Słowacja, będąca członkiem strefy euro od 2009 r., ma trzy duże fabryki samochodów — Volkswagena, PSA i Kia. Plany na ten rok zakładają zwiększenie ich produkcji do 780 tys. aut z 639 763 w 2011 r. mimo ponurych prognoz dla większości krajów Europy. W I półroczu firmy te osiągnęły rekordowa produkcję 662 529 samochodów. Sektor samochodowy zatrudnia prawie 72 tys. ludzi w kraju liczącym 5,4 mln mieszkańców.
Słowacja powinna mieć w tym roku największy w strefie euro wzrost gospodarczy (1,8 proc.) co zdecydowanie odbiega od prognozy spadku o 0,3 proc. Komisji Europejskiej dla całej strefy euro.
Kiedy światowy kryzys uderzył w 2008 r. słowackie montownie musiały zwolnić tempo, bo zmalał popyt w Europie Zachodniej, a to spowodowało spadek w następnym roku produktu krajowego o 4,9 proc. Od tamtej pory fabryki samochodowe przestawiły się z wytwarzania dużych i drogich pojazdów sportowo-użytkowych na atrakcyjne kompaktowe zyskujące popularność w ciężkich czasach.
- Mniejsze i tańsze samochody produkowane w Słowacji są idealne na czas kryzysu — uważa analityk z Akademii Nauk, Vladimir Balaz. — Firmy samochodowe wolą kraje o niższych kosztach do produkowania z zyskiem tańszych aut. Słowacja ma względnie tanią i wykwalifikowaną siłę roboczą i leży w dogodnym miejscu w Europie pod względem eksportu do mniej nasyconych rynków Europy Wschodniej — dodaje analityk z Volksbanku, Vladimir Vano.