Mała Słowacja potentatem od kompaktów

Sektor samochodowy w Słowacji wrzuca wyższy bieg. Pomimo kryzysu w strefie euro odnotowuje najwyższą na świecie produkcję per capita i największy wzrost w eurolandzie

Publikacja: 23.07.2012 12:22

Francuski PSA Peugeot Citroen zapowiedział ostatnio zamknięcie jednej fabryki i zwolnienie 8 tys. pracowników, ale jego słowacka filia zatrudniła w tym roku 900 osób.

Słowacja, będąca członkiem strefy euro od 2009 r., ma trzy duże fabryki samochodów — Volkswagena, PSA i Kia. Plany na ten rok zakładają zwiększenie ich produkcji do 780 tys. aut z 639 763 w 2011 r. mimo ponurych prognoz dla większości krajów Europy. W I półroczu firmy te osiągnęły rekordowa produkcję 662 529 samochodów. Sektor samochodowy zatrudnia prawie 72 tys. ludzi w kraju liczącym 5,4 mln mieszkańców.

Słowacja powinna mieć w tym roku największy w strefie euro wzrost gospodarczy (1,8 proc.) co zdecydowanie odbiega od prognozy spadku o 0,3 proc. Komisji Europejskiej dla całej strefy euro.

Kiedy światowy kryzys uderzył w 2008 r. słowackie montownie musiały zwolnić tempo, bo zmalał popyt w Europie Zachodniej, a to spowodowało spadek w następnym roku produktu krajowego o 4,9 proc. Od tamtej pory fabryki samochodowe przestawiły się z wytwarzania dużych i drogich pojazdów sportowo-użytkowych na atrakcyjne kompaktowe zyskujące popularność w ciężkich czasach.

- Mniejsze i tańsze samochody produkowane w Słowacji są idealne na czas kryzysu — uważa analityk z Akademii Nauk, Vladimir Balaz. — Firmy samochodowe wolą kraje o niższych kosztach do produkowania z zyskiem tańszych aut. Słowacja ma względnie tanią i wykwalifikowaną siłę roboczą i leży w dogodnym miejscu w Europie pod względem eksportu do mniej nasyconych rynków Europy Wschodniej — dodaje analityk z Volksbanku, Vladimir Vano.

Reklama
Reklama

Wprowadzenie euro w 2009 r. dało Słowacji przewagę nad innymi sąsiednimi krajami UE, Węgrami i Czechami, bo pozwoliło to inwestorom uniknąć kosztów zamiany walut. — Nawet jeśli firmy mają do czynienia z mniejszym popytem, to będą starały się ograniczać produkcję zagranicą i zwiększać ją maksymalnie na Słowacji ze względu na korzyści z różnicy kosztów — uważa Vano.

- Atutem Słowacji jest to, że tutejsze zakłady firm zagranicznych są najbardziej nowoczesnymi na świecie — podkreśla szef krajowego zrzeszenia przemysłu samochodowego, Jozef Uhrik.

PSA Peugeot Citroen produkuje w Trnavie w zachodniej części kraju Citroena C3 i nowego Peugeota 208. Francuzi zatrudniają 3500 ludzi, w tym roku uruchomili pracę na trzecią zmianę i spodziewają się dojść w 2013 r. do zmontowania 300 tys. samochodów, a gdzie indziej w Europie tną produkcję. Kilka dni temu zapowiedzieli jednak w ramach globalnego planu firmy zmniejszenie w czeskim Kolinie o 345 etatów zatrudnienia w spółce j. v. TPCA z Toyotą, która zatrudnia 2800 ludzi.

Volkswagen zamierza zainwestować na Słowacji 1,5 mld euro i zatrudnić 500 ludzi. a pracuje dla niego już ponad 8400. Niemcy produkują w Bratysławie VW up!. Skodę Citigo i SEAT Mii, a ponadto luksusowe Touareg, Audi Q7 i Porsche Cayenne. Zakład ma w ciągu następnych 2 lat osiągnąć pełną moc produkcyjną 400 tys. aut rocznie.

Korański Kia wypuszcza z nowoczesnej fabryki w Żilinie na północy kraju modele Sportage i Venga, również planuje dojście w 2013 r. do pełnej mocy 300 tys. aut rocznie.

Słowacja ze swą otwartą gospodarką napędzaną eksportem do krajów zachodnich wiąże duże nadzieje na bezproblemową sprzedaż w Unii, przede wszystkim w Niemczech i spodziewa się wzrostu PKB o 0,7 proc. w tym roku. — 20 proc. eksportu trafia do Niemiec i głównych krajów strefy euro, do krajów peryferyjnych z problemami jest mały — wyjaśnia Vladimir Vano. — Gdyby w Niemczech doszło do pogorszenia, Słowacja też zanotowałaby spadek — dodaje Vladimir Balaz.

Francuski PSA Peugeot Citroen zapowiedział ostatnio zamknięcie jednej fabryki i zwolnienie 8 tys. pracowników, ale jego słowacka filia zatrudniła w tym roku 900 osób.

Słowacja, będąca członkiem strefy euro od 2009 r., ma trzy duże fabryki samochodów — Volkswagena, PSA i Kia. Plany na ten rok zakładają zwiększenie ich produkcji do 780 tys. aut z 639 763 w 2011 r. mimo ponurych prognoz dla większości krajów Europy. W I półroczu firmy te osiągnęły rekordowa produkcję 662 529 samochodów. Sektor samochodowy zatrudnia prawie 72 tys. ludzi w kraju liczącym 5,4 mln mieszkańców.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Biznes
Przedsiębiorcy boją się wyższych ceł Trumpa
Biznes
Polak wrócił na Ziemię. Czy wykorzystamy kosmiczną szansę?
Biznes
Ultimatum Trumpa dla Putina, mniej ofert pracy, Bruksela szykuje cła odwetowe
Biznes
Nowy szef Konfederacji Lewiatan: Wyobrażam sobie fuzje organizacji biznesowych
Biznes
Trump straszy UE, Ryanair wraca do Modlina, KE planuje nowe podatki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama