Na początku sesji akcje Japan Airlines skoczyły o 3,03 proc. do 3905 jenów, w ramach oferty publicznej, która pozwoliła pozyskać 663 mld jenów (8,5 mld dolarów) i była drugą na świecie w tym roku, po debiucie Facebooke'a za 16 mld. Walory JAL zakończyły sesję wzrostem o 1,06 proc. i ceną 3830 jenów.
Japan Airlines dokonał imponującego odrodzenia po utracie płynności finansowej z powodu długu 2,3 bln jenów (29 mld dolarów). –Niezależnie od dzisiejszej ceny akcji będziemy podejmować wysiłki dla zapewnienia stałego solidnego zarządzania firmą, aby inwestorzy mogli wspierać nas przez długi czas – stwierdził prezes Yoshiharu Ueki na konferencji prasowej.
JAL wracający na giełdę będzie na pewno obiektem zainteresowania różnych inwestorów. Zwłaszcza po wyjaśnieniach prezesa Ueki, charyzmatycznego byłego pilota i syna znanego aktora z teatru kabuki, że przewoźnik skupi się teraz na generowaniu zysku, a nie na swej wielkości, co powinno zwiększyć jego atrakcyjność dla inwestorów.
- Będziemy aktywnie przekazywać zyski nacyzm udziałowcom stale wypłacając dywidendy. Będziemy podejmować starania, aby być ulubioną linią wśród innych przewoźników dla klientów – dodał.
Drastyczna sanacja