Operatorzy telekomunikacyjni starają się odzyskać dominującą pozycję na rynku aplikacji mobilnych, poszerzając zakres oferowanych usług. Telekomy zawiązały sojusz mający na celu utworzenie wspólnej platformy dla polskich twórców aplikacji.
Na bocznicy
Rosnącego znaczenia aplikacji mobilnych dowodzi prognozowany przez firmę PwC wzrost globalnych wydatków na aplikacje mobilne do 16 mld dol. Liczba pobrań aplikacji z e-sklepów należących do producentów mobilnych systemów operacyjnych – Google (sklep Google Play), Apple (App Store) czy Microsoft (Windows Phone) – przekroczyła już 50 mld. Ten rwący nurt przychodów omija jednak operatorów.
– Rynek aplikacji mobilnych jako usług dodanych w sieciach operatorów komórkowych traci na znaczeniu wraz ze wzrostem sprzedaży smartfonów i tabletów – powiedział „Rz" Tomasz Witt, prezes firmy Norbsoft tworzącej aplikacje mobilne. – Sklepy typu Google Play skutecznie wyeliminowały operatorów komórkowych z rynku dystrybucji programów, pozostawiając im dostarczanie Internetu służącego do pobrania tych produktów.
Jeszcze trzy lata temu to telekomy były głównymi graczami na rynku aplikacji i gier – tylko za ich pośrednictwem można było pobrać programy z sieci, wysyłając SMS-y na numery premium. Każdy z operatorów sam decydował, jakie produkty pojawią się u niego na portalu, tak jak dzisiaj robią to Apple czy Samsung w swoich sklepach. Teraz telekomy coraz częściej korzystają ze sklepów Google czy Microsoftu po to, by dystrybuować własne aplikacje.
Przykładem może być Freeyah, darmowy komunikator PTC, który umożliwia komunikację głosową i tekstową przez Internet. Narzędzie to ma napędzać sprzedaż pakietów internetowych w sieci Heyah. Innym przykładem jest aplikacja telewizyjna Orange „Tu i Tam" rozprowadzana jest w e-sklepach należących do Google, Apple i Nokii. Podobnie dystrybuowana jest aplikacja telewizyjna TV Mobilna Cyfrowego Polsatu.