W Polsce działa już ok. 12 tys. e-sklepów dlatego nie jest zaskoczeniem, że podobnie jak w przypadku tradycyjnej sprzedaży detalicznej również w sieci panuje coraz ostrzejsza konkurencja. Ponieważ sieciowe sklepy i tak pracują na niskich marżach to coraz częściej polem rywalizacji jest reklama.
Z badania przeprowadzonego na użytek raportu eHandel Polska 2012 wynika, że jedynie nieco ponad 1 proc. ankietowanych firm nie stosuje żadnej formy wsparcia marketingowego. Z koeli najpopularniejsze są obecność w katalogach internetowych oraz pozycjonowanie SEO, które wskazało ponad 70 proc. Jednak już kolejne z ponad 60 proc. wskazań jest zakładanie profili firmowych na serwisach społecznościowych oraz obecność w porównywarkach cenowych.
Internetowi sprzedawcy są coraz bardziej świadomi, że konsument kupujący w sieci staje się coraz bardziej wybredny, a jednocześnie wciąż silna jest grupa tzw. łowców okazji. - Trend, który wydaje się rysować, jeśli porównamy te dane z latami poprzednimi pokazuje, że sklepy internetowe stawiają na indywidualny marketing bardziej, niż na masowy – pisze w raporcie Paweł Tkaczyk z firmy Midea. Dlatego jak wyjaśnia choć więcej firm niż w 2009 r. decyduje się na obecność w katalogach, to już spada liczba zwolenników pozycjonowania w wyszukiwarkach czy obecności w porównywarkach – w 2009 r. deklarowało ją ponad 74 proc. ankietowanych. Największy skok widać jednak w tzw. marketingu szeptanym. - W 2009 r. był ważny dla 13 proc. sklepów, a w 2012 r. realizuje go już ponad 31 proc. – dodaje.