Powód: nieudolnie przygotowywane przetargi i niekompetencja ludzi przygotowujących warunki dla przyszłych zamówień. Pieniądze z przewidzianej na 2012 r puli ok. 6,5 mld zł, przeznaczonych na wydatki modernizacyjne, przepadną bezpowrotnie, to znaczy pozostaną w państwowej kasie.
- Nie mieliśmy innego wyjścia. Gdy w naszej ocenie przygotowania do udzielenia zamówienia nie dawały gwarancji na sfinalizowanie transakcji w tym roku, rezygnowaliśmy z budżetowych złotówek – mówi Waldemar Skrzypczak.
Mniej nowoczesnej broni
Wiceminister obrony narodowej ds. modernizacji sił zbrojnych przyznaje, że tylko na nowe uzbrojenie dla wojska MON nie udało w minionym roku wydać ponad 300 mln zł. Nie zrealizowano np. wszystkich zamówień na sprzęt z tzw. pakietu afgańskiego czyli doposażenia bojowego kontyngentu w najnowocześniejszą broń.
Według naszych ustaleń urzędnicy z MON i firmy nie byli m. in. w stanie na czas wdrożyć wielolufowych karabinów maszynowych i systemu osłony śmigłowców uczestniczących w operacji afgańskiej. Zamówienia sprzętu przygotowywano nieudolnie, nie dotrzymywano terminów, nie było jednoznacznych zaleceń i opinii w sprawie warunków zamówienia.
Paraliż przetargowy
Błędy w przygotowywaniu przetargów a potem przewlekanie rozstrzygnięć spowodowało też paraliż setek drobnych, ale niezbędnych inwestycji budowlanych. To przede wszystkim, planowane ale niedoszłe nakłady na remonty i poprawienie infrastruktury w terenowych garnizonach złożyło się na przepadek setek milionów nie wydanych złotówek.