"Dwa udzielone kredyty to może niewiele, jednak zainteresowanie jest większe. Trzeba pamiętać, że skierowany do górniczych wdów program nie jest limitowany czasowo, a środków na pewno nie zabraknie. Wiele zainteresowanych takim kredytem pań chce najpierw dobrze przemyśleć swoją decyzję; potrzebują czasu na przełamanie bariery związanych z tym obaw" - powiedziała we wtorek PAP Renata Rokita-Rogala, wiceprezes udzielającego takich kredytów Śląskiego Banku Spółdzielczego Silesia.
"Zainteresowanie kredytem zwykle idzie w parze z ostrożną oceną własnych szans na rynku. Dlatego często od wyrażenia zainteresowania kredytem a złożeniem stosownych dokumentów mija sporo czasu" - dodała wiceprezes. Dla wniosków trzech kolejnych pań bank wydał już pozytywną oceną kredytową.
Program, w ramach którego wdowy i członkowie najbliższej rodziny górników mogą dostać tani kredyt na uruchomienie i rozwój własnego biznesu, jako pierwszy uruchomiła rok temu Kompania Węglowa, we współpracy ze Śląskim Bankiem Spółdzielczym Silesia i Fundacją Rodzin Górniczych. Jesienią ubiegłego roku w jej ślady poszła inna górnicza spółka - Katowicki Holding Węglowy.
Wiceprezes Rokita-Rogala wskazała, że najczęściej wdowy po górnikach chcą zająć się handlem, choć nie tylko. Spośród pań, które już otrzymały preferencyjny kredyt, jedna rozwinęła prowadzony przez siebie sklep, a druga firmę pogrzebową. Kobiety, które dopiero aplikują o środki, myślą o sklepach - tradycyjnych lub internetowych. Wśród innych pomysłów na biznes jest m.in. kwiaciarnia.
50-tysięcznemu kredytowi (z wkładem własnym można go powiększyć do 75 tys. zł) towarzyszy doradztwo i pomoc w przygotowaniu biznesplanu. Jeżeli działalność będzie utrzymana przez co najmniej trzy lata, możliwe jest umorzenie czwartej części pożyczki. Pieniądze można przeznaczyć na nowy biznes lub rozwój już prowadzonej działalności gospodarczej.