Pionierzy offsetu rozpoczęli rachunek sumienia

Thales Nederland to pierwsza zagraniczna firma, która wykonała umowę offsetową. Na rozliczenie czeka 18 programów wartych 9 mld dolarów.

Publikacja: 08.04.2013 01:08

Holenderska spółka, światowy lider w produkcji radarów i militarnej elektroniki okrętowej, która w 2011 roku  zdobyła kontrakt na wyposażenie trzech okrętów patrolowych klasy Orkan w zintegrowane systemy walki, przecierała w gospodarce offsetowy szlak. Jej zobowiązania kompensujące publiczne wydatki na zakupy zagranicznego uzbrojenia, wycenione na 76  milionów euro, pozwoliły na rozkręcenie w gdyńskim Radmorze produkcji nowoczesnych radiostacji, a w Centrum Techniki Morskiej zapoczątkowały m.in. rozwój oprogramowania  sterującego okrętową radiolokacją, a także użyciem rakiet i torped.

Rozbudzone oczekiwania

Podczas warszawskiej uroczystości zamknięcia pionierskiego programu offsetowego Thalesa Andrzej Kilian, szef CTM, przyznał, że holenderskie technologie pozyskane w ramach kompensat okazały się bardzo użyteczne i  znacznie przyspieszyły rozwój polskich morskich systemów walki.

Także inne kolejne programy offsetowe stanowiły liczące się wsparcie dla rodzimej zbrojeniówki – ocenia Dariusz Bogdan, wiceminister gospodarki. Choć przyznaje, że na początku oczekiwano na wyrost, iż będą lekiem na wszelkie dolegliwości polskiego przemysłu.

Te naiwne rachuby urzędników i przedsiębiorców z czasem brutalnie weryfikowało życie. Ale wciąż wartość obecnych, wciąż realizowanych 18 programów kompensacyjnych, działa na wyobraźnię. Zagraniczni dostawcy uzbrojenia dla armii powinni zainwestować nad Wisłą czy zamówić polskie produkty za ok. 7 mld dolarów, 1,25 mld euro i 750 mln złotych.

Rekordowy Lockheed

Wielkie nadzieje pokładano przede wszystkim w ogromnym, wartymi 6028 mln dolarów offsecie amerykańskiego  producenta samolotów wielozadaniowych Lockheed Martin. 18 kwietnia tego roku mija termin wykonania  tej rekordowej kompensacyjnej umowy. Amerykański offset, według Lockheeda – największy program kompensacyjny tej korporacji na świecie, od początku krytykowany był w kraju za skromną ofertę technologiczną. Błędy w początkowej realizacji programu wytknęła rządowi Najwyższa Izba Kontroli, jednak w konkluzji specjalnego raportu NIK ocenił offset Lockeeda pozytywnie.

Wprawdzie nawet ekspertom trudno byłoby wskazać polskie firmy obronne, które zostały uratowane przez inwestycje offsetowe, ale na pewno wiele z nich, jak skarżyskie Mesko czy Dezamet Nowa Dęba, Nitrochem, Przemysłowe Centrum Optyki, Zakłady Mechaniczne Bumar Łabędy, sporo zyskało dzięki programom kompensacyjnym, nie tylko związanym z kontraktem na F16.

– Firmy, które dobrze się przygotowały do negocjacji i zadbały o kluczowe zapisy w umowach, do dziś czerpią korzyści z inwestycji kompensacyjnych – podkreśla Hubert Królikowski, dyrektor Departamentu Programów Offsetowych w resorcie gospodarki.

Błędy i poprawki

Błędy, zwłaszcza przy pospiesznym zawieraniu największej umowy offsetowej z Lockheedem, spowodowały, że nie udało się w pełni wykorzystać możliwości, jakie niesie ten instrument wymuszania korzystnych inwestycji i zakupów. Nadal – zwłaszcza w offsecie związanym z przemysłem zbrojeniowym  – ponosimy konsekwencje tamtych niedopatrzeń i braku doświadczenia. – Potrafiliśmy jednak wyciągnąć wnioski i dziś, po kolejnych  korektach prawa offsetowego i dzięki większemu doświadczeniu urzędników i przedsiębiorców, nowe umowy kompensacyjne są po prostu lepsze –  uważa Andrzej Kiński, szef pisma „Nowa Technika Wojskowa".

Zgodnie z dyrektywą UE

W tym tygodniu rząd ma dyskutować kolejne zmiany w offsetowych przepisach, które dostosują je do dyrektywy obronnej UE.  Uznaje ona offset za zło konieczne, naruszające zasady wolnej konkurencji. Offset oznacza bez wątpienia dodatkowy kłopot dla eksporterów broni, czyli ogranicza swobodę w handlu. Ale dla wielu firm sektora obronnego to jedyna szansa zdobycia nieosiągalnych inną drogą, kosztownych technologii.

W nowych proponowanych przez rząd regulacjach nadzór nad offsetem mieliby sprawować dwaj ministrowie: gospodarki i obrony narodowej. Inwestycje  będą skierowane  wyłącznie do zbrojeniówki, a przekazywane technologie muszą się wiązać z kupowanym sprzętem. Offset przysługiwałby zresztą tylko w razie poważnych, uzasadnionych inwestycji obronnych.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora z.lentowicz@rp.pl

Holenderska spółka, światowy lider w produkcji radarów i militarnej elektroniki okrętowej, która w 2011 roku  zdobyła kontrakt na wyposażenie trzech okrętów patrolowych klasy Orkan w zintegrowane systemy walki, przecierała w gospodarce offsetowy szlak. Jej zobowiązania kompensujące publiczne wydatki na zakupy zagranicznego uzbrojenia, wycenione na 76  milionów euro, pozwoliły na rozkręcenie w gdyńskim Radmorze produkcji nowoczesnych radiostacji, a w Centrum Techniki Morskiej zapoczątkowały m.in. rozwój oprogramowania  sterującego okrętową radiolokacją, a także użyciem rakiet i torped.

Pozostało 85% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca