Telekomunikacja Polska szykuje się do fuzji z PTK Centertel

Dzięki połączeniu z PTK Centertel, operatorem sieci Orange, ma się podnieść efektywność sprzedaży usług i rynkowa konkurencyjność – mówi Maciej Witucki prezes narodowego operatora Łukaszowi Decowi i Urszuli Zielińskiej.

Publikacja: 11.04.2013 01:42

Spodziewa się pan wysokiej frekwencji i gorącej atmosfery na najbliższym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy?

Nie. Zawsze jest kilka spraw wyjątkowo interesujących dla akcjonariuszy. W ubiegłym roku był spór z DPTG, w tym roku pewnie dłużej będziemy zajmować się trudną sytuacją polskiego rynku telekomunikacyjnego.

Fundusze inwestycyjne wymagają dodatkowych wyjaśnień po ostatnich cięciach dywidendy?

Wiemy, że dla inwestorów finansowych sytuacja jest nowa, dlatego rozmawiamy z nimi częściej niż zazwyczaj, kiedy obniża się dywidendę. Nie spodziewam się, aby miało to znacząco wpłynąć na przebieg walnego.

Jak istotna dla grupy będzie fuzja Telekomunikacji Polskiej z PTK Centertel?

Decyzja z biznesowego punktu widzenia jest dla nas bardzo ważna. Ułatwi komunikowanie się z rynkiem i sprzedaż klientom zintegrowanej oferty.

Dlaczego

?

Choćby dlatego, że będziemy mogli – bez dodatkowych warunków – kierować całą naszą ofertę do klientów obu firm. Dzisiaj wymaga to ich dodatkowej zgody, co jest niewygodne i nieefektywne. Niestety, ok. 20–25 proc. klientów TP, która podpisała umowy jeszcze w zamierzchłych czasach monopolu, i ich będziemy musieli obsługiwać według starych procedur.

Jak utrzymać wysokie zatrudnienie, inwestować w sieć, kupować drogie częstotliwości radiowe i zarobić?

Jaka będzie nazwa nowej firmy? Orange Polska?

Brzmi ładnie. Używamy jej obecnie nieformalnie, aby oddawała lepiej sens naszych działań i oferty, ale nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji.

Jakie jeszcze korzyści z fuzji?

Na pewno uproszczenie wewnętrznego funkcjonowania. Nie będę podpisywał np. sterty umów pomiędzy TP i PTK Centertel w sprawie leasingu sieci telekomunikacyjnej czy obsługi przez call center. Łatwiej będzie też innym menedżerom i pracownikom.

Ile będzie kosztowało połączenie?

Niewiele. Do operacyjnej integracji obu firm – wszędzie, gdzie było to wtedy prawnie możliwe – doszło w 2008 r. Teraz spodziewamy się dodatkowych kosztów przy dostosowaniu systemów IT i billingów. Trzeba będzie ujednolicić wzory faktur i zapłacić za obsługę prawną.

To, jakie będą z tego oszczędności?

Według naszych szacunków bilans kosztów i oszczędności w krótkim terminie wyjdzie mniej więcej na zero. Natomiast w sensie komercyjnym, liczymy, że korzyści będą bardziej wymierne.

Fuzja przełoży się na wyniki sprzedaży? Jak ma wyglądać ten wynik?

Cele zapisaliśmy w naszym planie strategicznym przedstawionym w lutym br. Chcemy, by w najbliższych trzech latach 50 proc. klientów abonamentowych korzystało z konwergentnej usługi Orange Open.

Ile osób dzisiaj liczy cała grupa?

Niespełna 22 tys.

Program dobrowolnych odejść pracowników realizujecie do końca bieżącego roku?

Tak. I rozmawiamy ze związkami zawodowymi o kolejnych latach. Zdaniem zarządu po kolejnych trzech zatrudnienie powinno wynosić ok. 15–16 tys. osób.

To poważna redukcja.

To prawda, ale niestety taki jest trend od kilku lat i wynika wprost z sytuacji na rynku. Proszę zauważyć, jak szybko spadają w Polsce ceny. Dostęp do Internetu mobilnego można kupić nawet za kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Jak w takiej sytuacji utrzymać wysokie zatrudnienie, inwestować w sieć, kupować drogie częstotliwości radiowe i na koniec zarobić? To biznesowo jest po prostu nierealne.

Czy wasza sieć wymaga dużego doinwestowania?

Nieprzesadnie. Jeśli w najbliższym przetargu uda nam się pozyskać częstotliwości radiowe 800 MHz i dzięki nim budować szybki dostęp do Internetu na terenach słabo zaludnionych, wtedy nowoczesne technologie stacjonarne VDSL czy FTTH pozostaną w miejscach średnio i gęsto zaludnionych. Budowa VDSL nie wymaga już wielkich nakładów, natomiast budowa FTTH owszem. I nie da się na większą skalę budować bez publicznych dotacji.

Jak szybko może przybywać abonentów na zmodernizowanej i wybudowanej nowej sieci?

Trudno konkretnie odpowiedzieć. Moim zdaniem przyrost klientów stacjonarnego Internetu będzie zależał od rosnącego wykorzystania transferu danych i liczby urządzeń podłączonych do domowej sieci Wi-Fi. Im będzie tego więcej, tym częściej będziemy decydować się na usługę stacjonarną. Dziś rynek stacjonarny przestał rosnąć nie z powodu braku dostępności łączy czy ceny, ale z powodu wyjątkowo niskich stawek za Internet mobilny.

Na jakim etapie jest proces sprzedaży waszego portalu Wirtualna Polska? Informacje do potencjalnych inwestorów już wyszły?

Tradycyjnie nie komentujemy procesu na takim etapie.

Sądzi pan, że uda się sprzedać portal w tym roku?

Zobaczymy, jak pojawią się konkretne oferty.

Dostaliście finansowanie dłużne od waszego właściciela – France Telecom. Na ile będzie korzystniejsze niż komercyjne?

Najważniejsze, że daje nam wybór: możemy skorzystać z finansowania zewnętrznego albo od France Telecom, w zależności od tego, które warunki będą bardziej korzystne. Jeśli wybierzemy drugą opcję, oszczędzamy m.in. na kosztach zabezpieczeń kursowych (hedgingu), na tzw. zabezpieczeniu przed stopą procentową oraz na kosztach wynagrodzeń dla specjalistów, którzy muszą się tym zajmować. Znika też koszt utrzymywania tzw. linii zapasowych, który trzeba ponosić, nawet jeśli się z nich nie korzysta.

CV

Maciej Witucki kieruje Orange Polska od 2006 roku. To jego trzecia kadencja na stanowisku prezesa zarządu. Wcześniej był zatrudniony w Lukas Banku i grupie Cetelem. Jest absolwentem Wydziału Elektrycznego Politechniki Poznańskiej i zarządzania systemami przemysłowymi Ecole Centrale Paris. Żonaty, ma trójkę dzieci.

Spodziewa się pan wysokiej frekwencji i gorącej atmosfery na najbliższym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy?

Nie. Zawsze jest kilka spraw wyjątkowo interesujących dla akcjonariuszy. W ubiegłym roku był spór z DPTG, w tym roku pewnie dłużej będziemy zajmować się trudną sytuacją polskiego rynku telekomunikacyjnego.

Pozostało 94% artykułu
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił