Polowanie na okazje

Wśród Europejczyków najczęściej korzystamy z porównywarek cen i zakupów grupowych.

Publikacja: 17.05.2013 00:33

Polowanie na okazje

Foto: Bloomberg

Polacy choćby z powodu znacznie niższych niż w państwach Europy Zachodniej dochodów siłą rzeczy są większymi zwolennikami polowania na cenowe okazje. Dlatego od kilku lat w tradycyjnym handlu widać triumfalny pochód sieci dyskontowych, które kojarzone są właśnie z najniższymi na rynku cenami.

Tego typu wzorce zakupowe przenoszą się także do Internetu. W całej Europie rośnie bowiem szybko grupa tzw. łowców okazji. To konsumenci niekoniecznie najmniej zarabiający, ale za cel stawiający sobie poszukiwanie jak ja korzystniejszych warunków zakupu, co najłatwiejsze jest właśnie za pośrednictwem Internetu.

Polowanie na obniżki

W poszukiwaniu trendów zakupowych w Internecie firma Tradedoubler zajmująca się marketingiem afiliacyjnym w sieci przeprowadziła badanie w ośmiu państwach, odpowiadających za 89 proc. e-commerce w Europie.

Choć na wszystkich rynkach kanałem najczęściej wskazywanym przez Internautów podczas robienia e-zakupów są witryny sklepów, to Polacy są w tej grupie największymi zwolennikami internetowych porównywarek cen. Używa ich 85 proc. ankietowanych, podczas gdy w Szwecji 68 proc., a w Wielkiej Brytanii najmniej, bo 66 proc. Próg 80 proc. przekraczają jeszcze Włosi, którzy z kolei, zmagając się z kryzysem gospodarczym, również zmieniają zwyczaje zakupowe.

Tam właśnie jest najwięcej zwolenników serwisów zakupów grupowych, które również pozwalają przeglądać i kupować oferty z różnych branż z generalnie mocno obniżonymi cenami. W przypadku tego segmentu e-rynku Polacy są wiceliderami, a z zakupów grupowych korzysta u nas 47 proc. internautów. We Włoszech jest to 57 proc., a w najmniej entuzjastycznie nastawionej do takich usług Szwecji – 31 proc.

– Wynika to z mniejszej elastyczności cenowej Polaków w porównaniu zamożniejszymi krajami europejskimi. Ciągle cena produktu ma kluczowe znaczenie przy podejmowaniu decyzji o zakupie – mówi Łukasz Szymula, dyrektor na Europę Wschodnią w Tradedoubler. – Dodatkowo prawdopodobnie działa też efekt nowości – rozwijające się polskie porównywarki cenowe walczą o internautów, inwestując w działania promujące. Coraz więcej osób próbuje tych rozwiązań, na dojrzałych rynkach europejskich „ciężar decyzyjny" bardziej skupia się na samych sklepach online – dodaje.

Zmiana zachowań

– Zakupy internetowe bardzo długo przebijały się  do świadomości Polaków, głównie z powodu niskiego poziomu przygotowań do takiej formy handlu zarówno po stronie klientów, jak i firm – mówi  Aniela Hejnowska, dyrektor zarządzająca Groupon Polska. – Rosnąca popularność porównywarek czy zakupów grupowych nie musi być spowodowana tylko orientacją na najniższą cenę. Biorąc pod uwagę, że nasi klienci średnio wydają na pojedynczy zakup 150 zł, bardziej skłaniałabym się ku twierdzeniu, że umiejętnie szukamy ofert w optymalnych cenach – dodaje.

Z kolei zdaniem przedstawicieli porównywarek cenowych Polacy są po prostu wymagającymi konsumentami, dlatego chętnie z nich korzystają.

– Przy podejmowaniu decyzji zakupowych przede wszystkim baczną uwagę zwracamy na ceny produktów oraz komfort zakupów. Dlatego serwis, w którym można znaleźć kompleksowe informacje i porównać oferty z wielu sklepów, tak się sprawdza – mówi Marcin Łachajczyk, dyrektor zarządzający Ceneo.pl. – Dla konsumentów ważne jest bezpieczeństwo, pewność, że transakcja przebiegnie bez żadnych zakłóceń. Porównywarki, odgrywając rolę pośrednika między sklepem a kupującym, w pełni zaspokajają te potrzeby– dodaje.

Rynek na fali

Według badania serwisu Sklepy24.pl w Polsce na koniec 2012 r. działało 12,1 tys. e-sklepów, a w tym roku według prognoz może zostać uruchomionych kolejnych 1,2 tys. Przekłada się to na wartość rynku, który w 2012 r. wygenerował już 4,3 mld euro.

Co więcej, organizacja Ecommerce Europe podała, że w 2012 r. sprzedaż internetowa w Europie wzrosła średnio o 22 proc. Jednak najlepiej wyglądają wyniki w Polsce i Czechach, gdzie wzrost przekroczył 30 proc. W Niemczech dynamika wyniosła 25 proc., we Francji 20 proc., Hiszpanii 19 proc., a Holandii 10 proc.

Polacy choćby z powodu znacznie niższych niż w państwach Europy Zachodniej dochodów siłą rzeczy są większymi zwolennikami polowania na cenowe okazje. Dlatego od kilku lat w tradycyjnym handlu widać triumfalny pochód sieci dyskontowych, które kojarzone są właśnie z najniższymi na rynku cenami.

Tego typu wzorce zakupowe przenoszą się także do Internetu. W całej Europie rośnie bowiem szybko grupa tzw. łowców okazji. To konsumenci niekoniecznie najmniej zarabiający, ale za cel stawiający sobie poszukiwanie jak ja korzystniejszych warunków zakupu, co najłatwiejsze jest właśnie za pośrednictwem Internetu.

Pozostało 84% artykułu
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji