– Chcemy być partnerem dla Kazachstanu, nie tylko w branży naftowo-gazowej, ale i rozwijać aktywnie kontakty handlowe, ekonomiczne, zabezpieczające napływ inwestycji na ten rynek – mówił brytyjski premier w rafinerii Bołaszak na początku lipca.
Zakłady będą przerabiać 450 tys. baryłek ropy i 8,8 mln m sześc. gazu na dobę z największego złoża Kazachstanu i jednego z największych na świecie – Kaszagan.
To bardzo łakomy kąsek dla zagranicznych koncernów. Na ropę pod dnem w północnej, kazachskiej części Morza Kaspijskiego natrafiono 13 lat temu. Zalega ona na dużej głębokości (do 4,8 km), wydobycie utrudnia też duże ciśnienie oraz wysoka zawartość siarkowodoru (do 19 proc.).
1,8 procent światowych zasobów ropy znajduje się w Kazachstanie
Zwiększa to koszty wydobycia, ale złoże kusi gigantycznymi zasobami – nawet do 10,5 mld ton, z czego na dziś da się wydobyć do 6 mld ton. Kaszagan zawiera też duże zasoby gazu ziemnego: ponad 1 bln m sześc. Na złożu pracuje już czołówka paliwowa świata: ExxonMobil, Shell, Eni i Total. Najmniej udziałów ma japoński Inpex (1,75 proc.).