Chodzi o przepisy, które wejdą w życie 1 lipca 2014 r., ale już teraz bardzo niepokoją rosyjskich przewoźników. Zgodnie z nowymi unijnymi przepisami, linie, które chcą transportować towary na rynki Wspólnoty, muszą na swój koszt przeprowadzić audyt infrastruktury wylotowej. Koszt takiego audytu to średnio od 18 mln dol. do 60 mln dol. każdy. Do tego rosyjskie lotniska nie mają obowiązku udostępniania osobom trzecim informacji, potrzebnych do przeprowadzenia audytu.
Dlatego szef rosyjskiej Asocjacji Użytkowników Transportu Powietrznego zwrócił się do ministra transportu o rekomendacje, jak sprostać nowym unijnym przepisom, by nie stracić rynku. Audyt lotnisk musi zawierać dokładny opis infrastruktury, systemów bezpieczeństwa, składowania i pakowania towarów itp. Dopiero na jego podstawie linie lotnicze mogą dostać status przewoźnika z krajów trzecich - uprawniający do dostaw cargo na terenie Unii.
Przedstawiciel grupy Wołga-Dniepr - największego w Rosji towarowego przewoźnika lotniczego,przekonywał w gazecie Kommersant, że nie widzi konieczności dodatkowego audytu.
„Wszyscy przewoźnicy i lotniska regularnie przechodzą kontrole standardów lotniczego bezpieczeństwa".
Najwięcej towarów wylatuje z Rosji przez moskiewskie lotnisko Domodiedowo (prywatne). W 2012 r było to 197 tysięcy ton. Władze lotniska są gotowe do dodatkowego audytu, pod warunkiem, że zapłacą za niego przewoźnicy.