Reklama

Eksport żywności z Polski coraz większy

Choć w II półroczu tempo wzrostu sprzedaży produktów spożywczych za granicę nieco wyhamowało, to i tak w całym 2013 r. będzie ona najwyższa w historii.

Publikacja: 07.10.2013 02:01

Eksport żywności z Polski coraz większy

Foto: Bloomberg

– Jeszcze w tym roku powinniśmy wprowadzić na rynek moskiewski serki wiejskie pod marką Piątnica – mówi „Rz" Zbigniew Kalinowski, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej Piątnica.

Decyzja firmy to efekt sukcesu, jakie jej produkty – na razie pod markami jej kontrahentów – odnoszą w Rosji. Piątnica coraz więcej sprzedaje także do krajów Unii Europejskiej, głównie bałtyckich.

– W tym roku nasz eksport będzie dwa razy wyższy niż w 2012 roku – szacuje Zbigniew Kalinowski.

Ceny nadal niższe

Na tak duży wzrost sprzedaży, jak ten zanotowany przez Piątnicę, może liczyć niewiele firm spożywczych w Polsce. Jednak branża żywnościowa może mieć powody do zadowolenia. Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) w najnowszej prognozie zakłada, że wartość sprzedaży zagranicznej produktów rolno-spożywczych przekroczy w tym roku 18,7 mld euro. To oznacza, że po udanym dla przemysłu rolno-spożywczego 2012 roku, ponownie uda się pobić rekord w eksporcie.

– Polska nadal wykorzystuje przewagi cenowe, głównie w Unii Europejskiej, która jest największym rynkiem zbytu naszych towarów rolniczych i żywnościowych – uważa Wiesław Łopaciuk z IERiGŻ. – Ponadto po dziewięciu latach od akcesji znamy dobrze ten rynek i wymagania tamtejszych kontrahentów – dodaje.

Reklama
Reklama

Kolejnego rekordowego roku w eksporcie rolno-spożywczym z Polski spodziewa się również Michał Koleśnikow, ekonomista Banku BGŻ. Zakłada on jednak, że skala wzrostu w całym 2013 r. wyniesie 7–12 proc., a więc będzie mniejsza niż w I półroczu. Sięgnęła ona wówczas 14 proc.

– W ostatnich miesiącach znacznie obniżyły się światowe ceny wielu istotnych surowców rolnych, co powoduje, że niższe są przeciętne ceny eksportu i tym samym jego łączna wartość – mówi Michał Koleśnikow.

Tańsze niż przed rokiem są m.in. zboża. Ponadto ze względu na lepsze zbiory na świecie niż przed rokiem popyt na ziarno z eksportu jest mniejszy.

Mięso daje zarobić

– Mniejszą skłonność do importu części produktów powoduje też czarny PR wobec polskiej żywności, w tym niedawna afera z koniną. Mniejszy niż przed rokiem jest np. eksport chłodzonej wołowiny, która w poprzednich latach była naszym hitem eksportowym – mówi Michał Koleśnikow.

Z kolei tym, co napędza tegoroczny eksport rolno-spożywczy, są m.in. owoce, w tym głównie jabłka.

– Tak jak w poprzednich latach dynamicznie rozwija się również eksport słodyczy, pieczywa cukierniczego i trwałego oraz wyrobów tytoniowych – mówi Koleśnikow. – Interesującym zjawiskiem jest rosnący eksport wieprzowiny. Jest to o tyle zastanawiające, że produkcja krajowa w bieżącym roku spadnie, a poziom importu jest stabilny. Oznacza to, że mniejsze będzie spożycie w kraju – dodaje.

Reklama
Reklama

IERiGŻ prognozuje, że w tym roku wartość eksportu wieprzowiny pójdzie w górę o 16 proc. O tyle samo większa powinna być także sprzedaż zagraniczna produktów z mleka. W pierwszej połowie tego roku wartość ich eksportu przekroczyła 765 mln euro. Przed rokiem była o 15 proc. niższa.

Szczególnie dobrze za granicą radzą sobie nasze sery. W pierwszej połowie 2013 roku sprzedaliśmy ich poza Polską za niemal 318 mln euro. To o ponad jedną piątą więcej niż przed rokiem. Z niespełna 55 mln euro, do prawie 68 mln euro, zwiększył się natomiast eksport krajowego masła.

Według prognoz IERiGŻ o 21 proc. rok do roku urosną wpływy ze sprzedaży zagranicznej przetworów drobiowych. W ubiegłym roku Polska została największym producentem mięsa kurcząt w Unii Europejskiej. Wcześniej liderem była Wielka Brytania. Branża drobiarska zakłada, że w tym roku nie da się zdetronizować.

Rosja coraz ważniejsza

O 17 proc. zwiększyć może się w tym roku eksport alkoholi, szacuje IERiGŻ. Coraz lepiej za granicą radzi sobie nasze piwo. Wartość jego eksportu w pierwszej połowie 2013 roku urosła do ponad 57 mln euro, z niespełna 48 mln euro rok wcześniej. O 12 proc. zwiększył się w tym czasie eksport Grupy Żywiec, wicelidera polskiego przemysłu piwowarskiego. Firmie udało się zadebiutować na kolejnych rynkach, m.in. w Korei Południowej, Iraku, Chinach oraz na Tajwanie.

Ekonomiści IERiGŻ zakładają, że o 12 proc. urośnie eksport warzyw, a o 8 proc. wyrobów cukierniczych. Według Instytutu tegorocznym rekordzistą będą jednak produkty oleiste. Ich eksport będzie o 40 proc. wyższy niż w 2012 roku. To głównie zasługa dobrych wyników z pierwszej połowy tego roku. Sprzedaliśmy wówczas za granicę 124 tys. ton rzepaku, ponad trzy razy więcej niż rok wcześniej.

Nadal najwięcej żywności i towarów rolniczych kupuje od nas Unia Europejska. W pierwszej połowie 2013 r. przypadało na nią 77 proc. eksportu rolno-spożywczego. Jego wartość urosła w tym czasie o 15,3 proc.

Reklama
Reklama

Od lat głównym rynkiem eksportowym polskich firm spożywczych są Niemcy. W pierwszej połowie 2013 r. sprzedaliśmy tam towary za około 2 mld euro. To o 20,5 proc. więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej. Najwięcej na rynek niemiecki, w ujęciu wartościowym, sprzedajemy ryb wędzonych, soków owocowych i mięsa z drobiu.

Drugie miejsce utrzymuje Wielka Brytania. Kraj ten kupuje od nas dużo czekolady, a także mięsa i soków. Od stycznia do czerwca tego roku eksport naszej żywności na Wyspy Brytyjskie zwiększył się o 12,4 proc., do 682 mln euro.

Tuż za Wielką Brytanią znajduje się Rosja, gdzie w pierwszym półroczu eksport zwiększył się o 21 proc., do 641 mln euro. Zdaniem Wiesława Łopaciuka naszymi atutami, oprócz konkurencyjnych cen, jest to, że mamy tam bliżej niż nasi rywale z Zachodu.

Piotr Obidziński, konsultant Roland Berger Strategy Consultants

Polskie firmy branży spożywczej dostosowały swój proces produkcyjny i sprzedażowy do najwyższych standardów, dzięki temu ich wyroby cechuje powtarzalna, wysoka jakość. Są więc w stanie zagwarantować bezpieczeństwo dostaw. Dzięki temu wiele dużych sieci spożywczych zleca polskim firmom produkcję, która następnie sprzedawana jest pod ich markami własnymi. Przykładem tego mogą być słodycze. Powtarzalna jakość i bezpieczeństwo produktów są kluczowe szczególnie w przypadku serów i wyrobów mlecznych, za których eksportowym sukcesem kryje się również dobra cena surowców w Polsce.

Do utrzymania tempa rozwoju eksportu żywności przetworzonej potrzebne są inwestycje firm w budowę marek rozpoznawalnych za granicą. Z drugiej strony kontynuacja wzrostu w obszarze żywności niskoprzetworzonej wymaga spójnej strategii eksportu i wsparcia politycznego, a także dalszej konsolidacji producentów i dystrybutorów, na przykład w przetwórstwie mięsnym. Według naszych analiz z powodu zbyt dużego rozdrobnienia nie jest ono jeszcze wystarczająco konkurencyjne cenowo.

– Jeszcze w tym roku powinniśmy wprowadzić na rynek moskiewski serki wiejskie pod marką Piątnica – mówi „Rz" Zbigniew Kalinowski, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej Piątnica.

Decyzja firmy to efekt sukcesu, jakie jej produkty – na razie pod markami jej kontrahentów – odnoszą w Rosji. Piątnica coraz więcej sprzedaje także do krajów Unii Europejskiej, głównie bałtyckich.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Reklama
Biznes
Joanna Makowiecka-Gatza: Geopolityka odciska dziś piętno na działalności biznesowej
Biznes
Prokuratura sprawdzi czy dzieci oszukały Zygmunta Solorza
Biznes
Ambitne kosmiczne plany Rosji. Chce dogonić Elona Muska
Biznes
Rosyjskie wakacje na okupowanych terenach Ukrainy. Kurorty, meduzy i propaganda
Reklama
Reklama