Z komunikatu opublikowanego przez Pfizera wynika, że Teva będzie miała prawo wprowadzić generyk na rynek 11 grudnia 2017 roku, mimo że wszystkie prawa producenta wygasają w USA dopiero w 2020 roku. Obie spółki toczyły od lat spory patentowe w sprawie składników słynnych niebieskich pigułek na impotencję. Aby zamknąć kosztowne procesy Pfizer zgodził się, aby Teva mogła rozpocząć sprzedaż generycznej wersji leku w USA kilka lat przed innymi firmami farmaceutycznymi. Do wygaśnięcia praw patentowych izraelska firma ma przekazywać Pfizerowi opłaty licencyjne za możliwość produkcji viagry.  Więcej szczegółów porozumienia nie ujawniono.

Dla Pfizera Viagra jest prawdziwą maszynką do zarabiania pieniędzy. Tylko w 2012 roku sprzedaż najpopularniejszego leku na impotencję przyniosła koncernowi ponad 2 miliardy dolarów. Dwie trzecie dochodów z viagry generuje amerykański rynek. Tegoroczne wyniki w USA mogą być jeszcze lepsze, bo Pfizer uruchomił sprzedaż specyfiku przez internet, aby walczyć z zalewem oferowanych w sieci podróbek.

Główny patent Pfizera na produkcję Viagry wygasał w 2012 roku. Jednak dwa lata temu sąd federalny w Wirginii przedłużył czas obowiązywania jednego z wtórnych patentów dotyczących stosowania leku do końca 2019 roku. Apelacje innych koncernów farmaceutycznych, próbujących unieważnić tę decyzję zostały oddalone. Po obowiązkowym sześciomiesięcznym okresie przerwy amerykański rynek na ten specyfik otworzy się dla wszystkich w 2020 roku.

W Europie, gdzie prawa patentowe Pfizera wygasły wcześniej, a orzeczenie amerykańskiego sądu nie ma mocy obwiązującej,  generyczna Viagra obecna jest na rynku już od czerwca br. roku. Jednym z producentów jest także Teva.

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku