Sklepy na stacjach za drogie

Skończyły się złote czasy dla większości sprzedawców na stacjach benzynowych. ?W tym roku obroty mają spaść o ponad 3 proc. Handlowcy bronią się, wprowadzając nowy asortyment.

Publikacja: 29.01.2014 04:10

Sklepy na stacjach za drogie

Foto: Bloomberg

Sklep na stacji benzynowej to stały element polskiego rynku handlowego. Wydawało się, iż ten rodzaj handlu jest odporny na zawirowania koniunktury. Na stacjach dominuje specyficzny asortyment – przekąski, napoje, papierosy – na który przez lata nie brakowało chętnych.

A jednak widać zmiany. Euromonitor International podaje, iż w tym roku po raz pierwszy od dawna obroty sklepów na stacjach benzynowych spadną. Szacuje się, że o ponad 3 proc. do poziomu 3 mld zł. Poprzednie dwa lata nie przynosiły zmian w wartości rynku, jednak teraz ma się to zmienić.

Wysokie ceny ?już zrobiły swoje

Analitycy podają sporo powodów spadku popularności takich sklepów. Konkurencja na rynku jest ostra, a głównym orężem w walce o klienta są wciąż ceny. – Oferta sklepów na stacjach jest średnio o 30 proc. droższa niż gdzie indziej. Dlatego coraz mniej osób chce tam kupować – mówi Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Euromonitor wskazuje również, iż powodem obniżenia wartości tego segmentu rynku jest utrzymujący się spadek liczby stacji – najczęściej tych należących do  niezależnych operatorów. Za tym idzie spadek liczby placówek handlowych.

– Konsumenci mają dzisiaj ogromny wybór placówek, sklepy otwarte są coraz dłużej – wiele działa całą dobę. Stacja nie jest już jedyną opcją, zwłaszcza w mniejszej miejscowości – dodaje Andrzej Faliński.

Swoje robi też istny wysyp różnego typu placówek gastronomicznych, także odbierających klientów stacjom, stawiających raczej na proste przekąski. Od lat jednym z filarów oferty  sklepów na stacjach był handel alkoholem. – Dzięki temu mamy jakiekolwiek marże, bo na obrocie paliwami nie da się dzisiaj zarobić – mówi właściciel kilku stacji.

Tu konkurencja jest jeszcze ostrzejsza. Wywiadownia gospodarcza Bisnode Polska podaje, że sklepy z artykułami alkoholowymi są teraz na fali. W trzech kwartałach 2013 r. powstało 419 kolejnych, w tym samym okresie wyrejestrowało się 319. To jeden z nielicznych segmentów rynku handlowego, gdzie liczba placówek rośnie. Ogółem w Polsce na koniec września 2013 r. działało niemal 4,2 tys. takich sklepów.

Choć mowa jest o spadkach rynku, to najwięksi gracze nie wydają się zaniepokojeni. – Nie odczuwamy spadków sprzedaży sklepowej. Odporność tę nasza sieć zawdzięcza dostosowaniu oferty do potrzeb rynku poprzez poprawę asortymentu towarów sklepowych oraz efektywne wspieranie sprzedaży – mówi Krzysztof Kopeć z biura komunikacji Grupy Lotos.

Jak dodaje, jest to najszybciej rozwijającą się sieć stacji paliw w Polsce – 57 nowych obiektów w 2013 r. Firma uatrakcyjniła asortyment, ujednolicono informację o produktach i promocjach,  zrewidowano politykę cenową. – W całej sieci sprzedaży przeprowadzono programy motywacyjne zachęcające sprzedawców do aktywnej sprzedaży i podnoszące jakość obsługi klienta – dodaje Krzysztof Kopeć.

Chcą zakazać handlu alkoholem na stacjach benzynowych

Poszukiwania nowych źródeł przychodów

Największa sieć stacji paliw należy do PKN Orlen, który – podobnie jak Lotos – rozwija w swoich placówkach usługi gastronomiczne. PKN Orlen uruchomił również sklep internetowy. Można w nim nabyć gry, firmowe gadżety, zabawki, a dostawy odbywają się przez sklepy na stacjach. Firma nie odpowiedziała jednak na nasze pytanie, czy obserwuje spadek zainteresowania klientów kupowaniem w jego sklepach.

Na rynku pojawiają się także zupełnie nowe marki – na stacjach Łukoil sklepy w ramach systemu franczyzowego uruchamia Carrefour. Ma ich już ponad 20. – Oprócz tradycyjnych dla takich sklepów towarów, nasze placówki wyróżnia oferta produktów świeżych oraz strefa Drive. Koncept przygotowany został do różnych typów lokalizacji – mówił Francois Vincent, dyrektor ds. franczyzy i członek zarządu Carrefour Polska.

Jednak w ostatnich tygodniach nad tym rynkiem zawisły czarne chmury. Po serii tragicznych wypadków drogowych znów zaczęła się dyskusja o ograniczeniu konsumentom dostępu do alkoholu, a jako głównych winowajców wskazuje się właśnie sklepy na stacjach oraz placówki całodobowe.

– Niby powinniśmy się cieszyć z tego szumu wokół stacji benzynowych i sklepów całodobowych, bo więcej klientów powinno do nas trafić. Jednak takie podejście do rozwiązywania problemów jest zaskakujące, ponieważ oznacza to skazanie sklepów na stacjach na zniknięcie z rynku – mówi prezes jednej z większych sieci supermarketów.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, p.mazurkiewicz@rp.pl

Sklep na stacji benzynowej to stały element polskiego rynku handlowego. Wydawało się, iż ten rodzaj handlu jest odporny na zawirowania koniunktury. Na stacjach dominuje specyficzny asortyment – przekąski, napoje, papierosy – na który przez lata nie brakowało chętnych.

A jednak widać zmiany. Euromonitor International podaje, iż w tym roku po raz pierwszy od dawna obroty sklepów na stacjach benzynowych spadną. Szacuje się, że o ponad 3 proc. do poziomu 3 mld zł. Poprzednie dwa lata nie przynosiły zmian w wartości rynku, jednak teraz ma się to zmienić.

Pozostało 88% artykułu
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu