Problem dotyczy bezpłatnego wypożyczania floty luksusowych samochodów 5 krajom w okresie 2,5 lat, kiedy trwała debata o nowych normach ograniczenia emisji spalin. Chodzi o Danię, Cypr, Irlandię, Litwę i Grecję, które od stycznia 2012 kierowały kolejno przez 6 miesięcy instancjami kierowniczymi Unii Europejskiej i odpowiadały za przebieg tych negocjacji.
Kraje Unii i firmy sponsorujące rotacyjnych przewodniczących twierdzą, że sponsorowanie jest całkowicie legalną praktyką, podlegającą surowym regułom obowiązującym od wielu lat.
- Oczywiście zawsze bardzo trudno udowodnić bezpośredni konflikt interesów, ale z pewnością można powiedzieć, że niektóre niemieckie firmy samochodowe wstrzeliły się w czasie, jeśli chodzi o darowizny i sponsorowanie - stwierdziła współprzewodnicząca Partii Zielonych, Rebecca Harms, czwartego ugrupowania w Parlamencie Europejskim.
Rozmowy o proponowanej ustawie juz zakończono, Parlament Europejski przyjął w głosowaniu 25 lutego nowe ostrzejsze normy.
Prowadzący kampanie na rzecz przejrzystości także krytycznie oceniają sponsorowani. - To bardzo niepokojące, że rządy w zamian za stosunkowo niewielkie pieniądze sponsorskie są gotowe zaryzykować własną wiarygodnością i organów kierowniczych Unii - stwierdził Olivier Hoedeman, badacz i koordynator kampanii z Corporate Europe Observatory, brukselskiej organizacji śledzącej korupcję.