– Ten rok dla Wilbo będzie lepszy od ubiegłego. Zakładamy wypracowanie zysku netto w całym 2014 r. oraz znaczące zwiększenie sprzedaży, zarówno tej krajowej, jak i zagranicznej – zapowiada Bożena Serzycka, szefowa Wilbo. Firma stawia również na rynki wschodnie. – Chociaż wydarzenia z ostatnich tygodni pokazują, że współpraca z tymi rynkami może być mocno zachwiana – przyznaje Serzycka.

Wilbo musi odbudować rynek, ponieważ w ostatnich latach traciło sporo kontraktów. Sprzedaż krajowa w trakcie dziewięciu miesięcy 2013 r. była aż o 59 proc. niższa niż rok wcześniej, z kolei eksport poszedł w dół o 33 proc. Największym, zagranicznym rynkiem zbytu były Włochy (trafiają tam przede wszystkim ryby mrożone i konserwy rybne). Przychody z tego kraju stanowiły 26 proc. wartości całego eksportu. Na kolejnych miejscach były Rumunia (23 proc.) i Wielka Brytania (również 23 proc.).

Problemy Wilbo były widoczne już kilka lat temu. Głęboka restrukturyzacja sprawia, że wyniki firmy wreszcie zaczynają wyglądać przyzwoicie. Jej przychody są wprawdzie niższe niż w ubiegłych latach, ale jednocześnie marże się poprawiają. To zasługa m.in. mocnej redukcji kosztów i koncentracji na najbardziej zyskownych produktach.

Najbliższe tygodnie będą dla Wilbo bardzo ważne. Powinno się bowiem rozstrzygnąć, czy wierzyciele zgodzą się na zawarcie układu. – Spotykamy się z pozytywnymi reakcjami z ich strony, a to pozwala mieć nadzieję na korzystny finał w postaci zatwierdzenia układu – mówi szefowa Wilbo. Jej zdaniem w drugim kwartale będzie mogło dojść do głosowania nad układem w oparciu o propozycje układowe, o których wcześniej informowała rybna spółka.  –  Nie przewidujemy emisji akcji i rozwodnienia kapitału zakładowego – podkreśla przy tym Serzycka.

Tymczasem przetwórcy ryb w Polsce skarżą się na drogi surowiec. W szczególnie trudnej sytuacji są przetwórcy łososia. Narzekają nie tylko na drogi surowiec, ale również na stosowanie cen dumpingowych przez firmę Morpol (jej właścicielem od pewnego czasu jest duży, norweski koncern Marine Harvest). Sugerują przy tym, że Morpol nadużywa swojej pozycji i dąży do wyeliminowania konkurentów.    —kmk