Szczyt węglowy uspokoił nastroje górników

O brutalnych zwolnieniach nie ma mowy – zadeklarował nowy prezes Kompanii Węglowej.

Publikacja: 07.05.2014 03:23

Wtorkowa wizyta premiera Donalda Tuska w Katowicach uspokoiła nastroje górników. Na tzw. szczycie węglowym spotkał się on z ekspertami, zarządami spółek węglowych i górniczymi związkami zawodowymi. Towarzyszyli mu m.in. wicepremierzy Janusz Piechociński i Elżbieta Bieńkowska.

– Spodziewamy się, że szczyt przyniesie efekty w postaci konkretnych działań polskiego rządu w celu ratowania sytuacji polskiego górnictwa – mówili wczoraj związkowcy. Podjęcie takich działań obiecał wszak sam premier: – Nie po to od kilku lat walczymy jak lwy w Europie, aby węgiel był równoprawnym źródłem energii, nie po to tyle energii włożyłem w to, aby powstawały nowe bloki węglowe w Elektrowni Opole czy w Jaworznie, żeby na końcu miało się okazać, że będą one opalane węglem z Kolumbii, z RPA czy przede wszystkim z Rosji – przekonywał Tusk.

Przekręty na węglu?

Szef polskiego rządu zapowiedział m.in. przegląd obciążeń fiskalnych, które wpływają na cenę rodzimego węgla oraz liberalizację przepisów dotyczących zakupów w kopalniach. Przyjrzy się też importowi węgla do naszego kraju. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wspólnie z resortem finansów i służbą celną mają przygotować raport na temat ewentualnych nieprawidłowości w branży.

– Chcemy sprawdzić, czy mamy do czynienia z nielegalnymi operacjami na podatku VAT i czy istnieją jakieś patologiczne mechanizmy, które powodują, że polski węgiel jest mniej konkurencyjny albo droższy – oświadczył Tusk.

W ubiegłym roku do Polski sprowadzono prawie 11 mln ton węgla. Z tego niespełna 7 mln ton to surowiec rosyjski, który nawet po doliczeniu kosztów transportu niejednokrotnie okazywał się tańszy od polskiego. W 2013 r. średnia cena tony węgla przywiezionego z Rosji drogą morską wyniosła 269 zł. Tymczasem średni koszt wydobycia 1 tony węgla w naszym kraju sięgnął 298,91 zł.

Przedstawiciele rządu zaznaczyli jednak, że importu węgla nie można po prostu zakazać. – Będziemy się starali eliminować nieuczciwy import, przestrzegać norm jakościowych, aby węgiel polski nie był ofiarą nieuczciwych czy dwuznacznych operacji na węglu importowanym – stwierdził Tusk. Podkreślił też, że potrzebna jest promocja i ochrona polskich surowców, z tym jednak zastrzeżeniem, że muszą być one wydobywane taniej.

Obniżenie kosztów wydobycia węgla na Śląsku nie jest jednak sprawą prostą. Blisko połowę kosztów stanowią wydatki na wynagrodzenia pracowników, których nie da się zmniejszyć ze względu na podpisane przed laty umowy społeczne. Chodzi nie tylko o miesięczne pensje, ale też dodatki, takie jak barbórki, czternastki czy deputaty węglowe. Pytanie więc, na ile związki zawodowe pozwolą na zmniejszenie tych kosztów.

Kolejne spotkanie premiera z delegacją górniczych związków zawodowych odbędzie się 16 maja.

Kompania w tarapatach

W najtrudniejszej sytuacji jest dziś Kompania Węglowa – największy producent węgla w Europie, zatrudniający 55 tys. osób. Wyprowadzić ją na prostą ma nowy zarząd, na którego czele stanął Mirosław Taras, były prezes Lubelskiego Węgla Bogdanka.W ciągu miesiąca zarząd przygotuje wstępny program poprawy sytuacji w spółce.

– Mamy bardzo wysoki lewar kredytowy w obligacjach, które pozyskaliśmy z rynku bankowego. Nie sprzyja nam sytuacja na rynku węgla, bo ceny są bardzo niskie i to jest główna przyczyna słabych wyników Kompanii Węglowej. W tej sytuacji na osiągnięcie dodatniego wyniku, jak w poprzednich latach, będziemy musieli poczekać dwa–trzy lata – podkreślił Taras.

Zaznaczył jednocześnie, że spółka podjęła działania w celu sprzedaży węgla, którego ilość na zwałach Kompanii sięga już prawie 5 mln ton.

– Nie będziemy pytać rządu, czy możemy ten węgiel sprzedać poniżej kosztów. Jeżeli będziemy musieli sprzedać ten węgiel, żeby poprawić płynność finansową Kompanii,  to zrobimy to – zadeklarował prezes.

Potwierdził też, że w grupie jest co najmniej jedna kopalnia, w której nie da się już odzyskać rentowności. – Chciałbym jednak zapewnić, że gdyby doszło do trudnych decyzji, to wszystkim pracownikom będziemy się starali zaoferować miejsca pracy. O brutalnych zwolnieniach nie będzie mowy – zadeklarował.

Z niską rentownością boryka się również inna państwowa spółka – Katowicki Holding Węglowy. Jej sytuacja jest jednak lepsza niż Kompanii Węglowej.    —pap

Wtorkowa wizyta premiera Donalda Tuska w Katowicach uspokoiła nastroje górników. Na tzw. szczycie węglowym spotkał się on z ekspertami, zarządami spółek węglowych i górniczymi związkami zawodowymi. Towarzyszyli mu m.in. wicepremierzy Janusz Piechociński i Elżbieta Bieńkowska.

– Spodziewamy się, że szczyt przyniesie efekty w postaci konkretnych działań polskiego rządu w celu ratowania sytuacji polskiego górnictwa – mówili wczoraj związkowcy. Podjęcie takich działań obiecał wszak sam premier: – Nie po to od kilku lat walczymy jak lwy w Europie, aby węgiel był równoprawnym źródłem energii, nie po to tyle energii włożyłem w to, aby powstawały nowe bloki węglowe w Elektrowni Opole czy w Jaworznie, żeby na końcu miało się okazać, że będą one opalane węglem z Kolumbii, z RPA czy przede wszystkim z Rosji – przekonywał Tusk.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca