Kilka lat temu wydawało się, że przy ekspansji sieci z elektroniką specjalistyczne placówki skazane są na porażkę. Tymczasem studia kuchenne mają się doskonale i choć także odczuwają skutki spowolnienia na rynku, to nic nie zapowiada fali bankructw, w przeciwieństwie do dużych sieci. Wydawało się, że szeroka oferta wszystkich kategorii produktów pod jednym dachem to gwarancja sukcesu, tymczasem klienci także doceniają specjalizację.
Sprzęt z meblami
Rynek studiów kuchennych rozwija się po cichu – na dobre nie wiadomo nawet, ile ich tak właściwie jest. Firmy szacują, że co najmniej kilkaset, być może ponad tysiąc. Kłopot z określeniem rozmiarów rynku bierze się głównie z jego ogromnego rozdrobnienia – dominują samodzielne podmioty, nienależące do żadnych sieci. Pierwszą próbą jego zorganizowania jest sieć Max Kuchnie.
- Obecnie sieć liczy 250 studiów mebli kuchennych. Prognozujemy, że do końca bieżącego roku będzie ich 300 - mówi Anna Kołaczyk, manager ds. sieci Max Kuchnie. – Mamy 23-letnie doświadczenie na rynku polskim w AGD. Lata pracy i doświadczenie w tym kanale spowodowały, iż posiadamy 48 proc. udziału w sprzedaży AGD w studiach mebli kuchennych – dodaje.
Dla producentów ten segment rynku staje się coraz ważniejszy. Dla marek z najwyższej półki cenowej, jak Miele oraz Gaggenau, jest to w zasadzie jedyny kanał zbytu. – Rynek studiów mebli kuchennych pozostanie stabilny z szansami na rozwój. Dla nas jako producenta tak silnych marek do zabudowy, jak Bosch i Siemens, studia stanowią bardzo istotny filar w dystrybucji naszych produktów. Oprócz sprzedaży pełnią one również ważny element wizerunkowy z elegancko wyeksponowanymi urządzeniami, a projektanci są źródłem informacji dla klientów dokonujących wyboru urządzeń – mówi Rafał Rudziński, członek zarządu BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego. – W naszym portfolio mamy również luksusową markę Gaggenau, której sprzedaż opiera się wyłącznie na studiach mebli kuchennych. Jej klienci przede wszystkim oczekują kompleksowości usługi oraz standardów najwyższej jakości.
Na ten kanał stawiają także inne firmy. – W segmencie studiów kuchennych ważna jest oczywiście jego wielkość, lecz przede wszystkim wartość, którą dostarcza ona konsumentom. To właśnie studia dają producentom możliwość zaprezentowania w pełni walorów sprzętu, korzyści wynikających z jego nabycia, to miejsce optymalne do pełnego zrozumienia potrzeb kupujących. Dlatego też obecnie uważnie śledzimy ten segment rynkowy i pracujemy nad optymalizacją współpracy z nim – mówi Lorenzo Fiorani, dyrektor zarządzający Indesit Company Polska.